Uzasadniając projekt ustawy jego wnioskodawcy wskazali, że "potrzeba wydania projektowanej ustawy wynika z braku adekwatnego, stabilnego, przewidywalnego i długofalowego publicznego finansowania mediów publicznych w Polsce".
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o opłatach abonamentowych przyjęta dziś przez Sejm przewiduje wprowadzenie rekompensaty w łącznej wysokości 1,95 mld zł w 2020 roku dla TVP i Polskiego Radia w związku z utraconymi wpływami.
Plan opozycji na to głosowanie był tylko jeden - zerwać kworum. Widać to po działaniach wszystkich ugrupowań opozycyjnych: przez Koalicję Obywatelską, po PSL-Kukiz'15, Konfederację i Lewicę. Posłowie zgodnie wyciągnęli karty do głosowania, ale... wyłamały się dwie parlamentarzystki Koalicji Obywatelskiej: Iwona Śledzińska-Katarasińska i Małgorzata Tracz. Były przeciw, ale zapewniły kworum i nowelizację przyjęto głosami 228 za i 2 przeciw.
- Dziękujemy za głosowanie!
- napisał na Twitterze Sylwester Tułajew z PiS.
Dzięki głosom posłanek @Platforma_org: Iwony Śledzińska-Katarasińskiej oraz Małgorzaty Tracz przyjęta została ustawa! ???
— Sylwester Tułajew ?? (@Tulajew) January 9, 2020
Dziękujemy za głosowanie! ???@ikatarasinska @GoTracz pic.twitter.com/cPJ4HOWFJQ
A jak to głosowanie tłumaczy opozycja?
- Chodziło o to, by zaprotestować przeciwko tej złej ustawie
- powiedział Robert Kropiwnicki (KO). Przyznał, że dwie posłanki... po prostu się pomyliły.
Do głosowania odniósł się też poseł klubu PSL-Kukiz15 Władysław Teofil Bartoszewski.
- Zorientowaliśmy się, że nie będzie kworum na sali sejmowej i w związku z tym opozycja natychmiast się porozumiała, po cichu siłą rzeczy. Jak było głosowanie wszyscy wyjęli karty do głosowania i dwie panie posłanki cośkolwiek nie zrozumiały poleceń
- zaznaczył.
To nie pierwszy raz, gdy opozycja nie potrafi "zgrać się" w głosowaniu. W grudniu głośno było o ustawie dotyczącej reformy wymiaru sprawiedliwości, która wprowadzona została do porządku obrad dzięki... nieobecności posłów opozycji na porannym głosowaniu.
Przypomnijmy, projekt PiS zmian m.in. w Prawie o ustroju sądów powszechnych i ustawie o Sądzie Najwyższym nie było w pierwotnym porządku obrad posiedzenia Sejmu. Rano na posiedzeniu Konwentu Seniorów opozycja zgłosiła sprzeciw wobec wprowadzenia tego projektu do porządku obrad. W takiej sytuacji był to punkt sporny i musiało odbyć się w tej sprawie głosowanie. Nie wzięło w nim jednak udziału 32 posłów opozycji, w tym 11 z Koalicji Obywatelskiej. Ponieważ za uzupełnieniem porządku obrad było 201 posłów, a przeciw 193, nieobecność takiej grupy posłów opozycji, w tym 11 z Koalicji Obywatelskiej, była rozstrzygająca dla wyniku głosowania.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej, którzy nie wzięli udziału w tym głosowaniu, zostali ukarani przez władze klubu karą pieniężną 1000 złotych. Czy tym razem będą kary... za głosowanie?