Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Kolega Grodzkiego i Nitrasa wypłaca środki z KPO. To prominentny działacz PO ze Szczecina

W województwach zachodniopomorskim, pomorskim i kujawsko-pomorskim operatorem wdrażającym środki dla branży HoReCa jest Polska Fundacja Przedsiębiorczości. Jej prezesem od kilku miesięcy jest Witold Jabłoński, prominentny działacz Platformy Obywatelskiej ze Szczecina. W ostatnich wyborach samorządowych był wspierany przez Tomasza Grodzkiego i Sławomira Nitrasa. To właśnie w zachodniopomorskim środki z KPO trafiły do żony najbogatszego posła z PO, firmy biznesmena skazanego w aferze melioracyjnej, a także rodzin i znajomych działaczy PO. Jabłoński będzie je wypłacał.

Za wprowadzenie programu KPO dla branży HoReCa odpowiedzialna jest rządowa Polska Agencja Rozwoju Przemysłu (PARP). Ta z kolei zleciła wdrażanie programu pięciu operatorom regionalnym. Dla województw zachodniopomorskiego, pomorskiego i kujawsko-pomorskiego jest to Polska Fundacja Przedsiębiorczości, której główna siedziba znajduje się w Szczecinie.

O ile przez blisko 30 lat Fundacja kierowana była przez ludzi związanych z branżą finansowo-bankową, o tyle po wyborach wygranych przez koalicję 13 grudnia to się zmieniło. Od kilku miesięcy instytucją kieruje osoba z partyjnego nadania.

Ze wsparciem partyjnym

Chodzi o Witolda Jabłońskiego, prominentnego działacza Platformy Obywatelskiej na Pomorzu Zachodnim. Wcześniej był on wicemarszałkiem województwa zachodniopomorskiego z ramienia tej partii, a w ostatnich wyborach samorządowych kandydował z czwartego miejsca na liście PO do Rady Miejskiej w Szczecinie.

Podczas kampanii wyborczej był wspierany przez Sławomira Nitrasa i Tomasza Grodzkiego. W czasie kampanii wyborczej Nitras tak zachwalał Jabłońskiego: „Witold Jabłoński będąc wicemarszałkiem, realizował projekty budowy orlików. (…) Będzie dobrym radnym”. Również w ciepłych słowach o Witoldzie Jabłońskim w czasie kampanii wyborczej wypowiadał się były marszałek Senatu Tomasz Grodzki, któremu prokuratura Bodnara skręciła korupcyjne śledztwo: „Witold Jabłoński odpowiadał za realizację Morskiego Centrum Nauki. Miał swój udział w powstaniu Akademii Sztuki. Życzę mu, by został radnym i zajmował się kulturą w Szczecinie”.

Mimo wsparcia Nitrasa i Grodzkiego Jabłońskiemu nie udało się uzyskać mandatu radnego. Dzięki kolegom z PO dostał posadę prezesa Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości, jednego z pięciu operatorów w kraju przyznawania środków z KPO dla branży HoReCa.

Kontrowersje

Powołanie Jabłońskiego na stanowisko prezesa Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości wywołało kontrowersje, ponieważ wiązało się to z przerwaniem kadencji poprzedniego prezesa Fundacji Marcina Pawłowskiego, który jest związany z sektorem bankowym ponad 20 lat. Nie można tego powiedzieć o Jabłońskim, który przez lata zajmował stanowiska związane z kulturą, co zawdzięczał koneksjom partyjnym.

Co więcej, razem z Jabłońskim do Polskiej Fundacji Predsiębiorczości trafił jego wieloletni współpracownik Piotr Maras. Obaj panowie wcześniej pracowali w Morskim Centrum Nauki, instytucji podległej marszałkowi Olgierdowi Geblewiczowi, szefa struktur PO na Pomorzu Zachodnim. Piotr Maras został członkiem rady nadzorczej Fundacji i ta nominacja także wzbudza wątpliwości, ponieważ jest on właścicielem spółki Promise Consulting, która zajmuje się pomocą w zdobywaniu funduszy unijnych. Nasuwa to pytanie, czy nie dochodzi do konfliktu interesów. Bowiem na profilu społecznościowym LinkedIn Piotra Marasa czytamy: „Od lat działam na styku biznesu, administracji i funduszy unijnych. Pomagam firmom, samorządom i organizacjom znaleźć odpowiednie źródła finansowania, skutecznie aplikować o środki i realizować projekty, które przynoszą realne korzyści”.

CAŁY TEKST PRZECZYTASZ W ŚRODOWEJ GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE:

Źródło: Gazeta Polska Codziennie