Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Klasyczna spychologia” w sprawie Cyby. Jabłoński o tym, co usłyszał od wiceministrów, gdy wyszły media

- To jest albo próba przykrycia totalnej niekompetencji, zaniedbań, które miały miejsce, a może czegoś jeszcze gorszego - ocenił tłumaczenie ministerstwa sprawiedliwości w sprawie wypuszczenia na wolność Ryszarda Cyby poseł PiS Paweł Jabłoński. Polityk spotkał się z wiceministrami po ich konferencji prasowej. Na antenie Telewizji Republika opowiedział, co wówczas usłyszał.

Maria Ejchart
Maria Ejchart
zrzut ekranu - YouTube

W poniedziałek Telewizja Republika ujawniła, że morderca działacza PiS Ryszard Cyba został wypuszczony z więzienia. We wtorek w tej sprawie wiceministrowie sprawiedliwości Maria Ejchart i Dariusz Mazur zwołali konferencję prasową. Na spotkaniu z mediami podwali sprzeczne informacje, odsuwali odpowiedzialność od resortu i wielokrotnie podkreślali, że decyzję w tej kwestii podejmował sąd. 

Na konferencji prasowej był również poseł PiS Paweł Jabłoński. Polityk wytknął wiceministrom, że to ich resort nadzoruje sądownictwo i prokuraturę. W odpowiedzi nie usłyszał jednak konkretów, o czym w poniższym tekście:

Do resortu sprawiedliwości Jabłoński przyszedł wcześniej z kontrolą poselską. Nie został jednak wpuszczony, ponieważ - jak mu tłumaczono - trwała narada. Rozmowę z przedstawicielami rządu dobył dopiero o spotkaniu z mediami. Później opowiedział o jej kulisach na antenie Telewizji Republika.

Poseł PiS stwierdził, iż faktycznie jest możliwe, że tak niebezpieczny przestępca wyszedł na wolność bez wiedzy ministra sprawiedliwości i premiera, ale tylko w teorii, gdy "mamy do czynienia z takim rozkładem państwa, że już nikt nie kontroluje tego, co się dzieje". 

"Ja jeszcze nie wiem, czy tak było w tym przypadku, bo mamy tutaj do czynienia z niewiedzą, albo udawaniem takiej niewiedzy"

– stwierdził.

Opowiedział, że w rozmowie z wiceministrami zapytał, "jaka była rola prokuratury w tej sprawie". - Dlatego, że jedną rzeczą jest decyzja dyrektora więzienia, on zainicjował ten wniosek, żeby pana Cyby się pozbyć stamtąd. Złożył wniosek, żeby była przerwa w odbywaniu kary, potem opinia sądowa, lekarska, potem do sądu penitencjarnego, ale tu powinien uaktywnić się prokurator - wyjaśnił Jabłoński.

Zaznaczył, że prokuratura mogła wnieść zastrzeżenia do opinii biegłych, mogła wnieść, żeby zamiast przerwy, zawieszenia w odbywaniu kary przenieść osadzonego do innego, bardziej specjalistycznego oddziału.

"My tutaj nawet nie wiemy, jaka jest sytuacja. Pani Ejchart mówiła na początku, że również bierze się to, czy będzie on niebezpieczny dla otoczenia. Na spotkaniu po konferencji powiedziała, że w uzasadnieniu sądu nie ma nawet tej kwestii poruszonej"

– poinformował.

I przypomniał, że zaledwie po dwóch dniach Cyba zaatakował człowieka. - Czyli już w tej chwili powstaje przesłanka do tego, żeby na nowo podjąć to postępowanie, wrócić do wykonywania tej kary w zakładzie karnym, być może w reżimie szpitalnym - być może jest tutaj dodatkowa opinia potrzebna, ale oni na kolejne pytania mówią: to nie jest nasza kompetencja - powiedział.

"To jest po prostu taka klasyczna spychologia w wydaniu jeszcze, który nam się kojarzy z czasami PRL. Wydaje się, że to jest albo próba przykrycia totalnej niekompetencji, zaniedbań, które miały miejsce, a być może - czegoś jeszcze gorszego"

– ocenił.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Ryszard Cyba #Paweł Jabłoński

Mateusz Święcicki