- Mamy atak na praworządność. To może jest najbardziej drastyczne. Na czym on polega? Przede wszystkim na tym, że nie uznaje się konstytucji. Uznaje się niektóre jej przepisy a niektórych nie. A konstytucję można uznawać w całości, albo nie uznawać jej wcale. I oni jej nie uznają - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na kongresie w Przysusze.
💬 Prezes PiS J. Kaczyński: Obradujemy w czasie, kiedy Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 r. , a uczciwie mówiąc także i wcześniej, które odnosi się do naszej demokracji, naszej praworządności, do naszej suwerenności, do naszych szans rozwojowych, do tego… pic.twitter.com/DLvxRMwugH
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 12, 2024
Jak wskazał, obecnie rządzący uważają, że "mają prawo do wyboru tych przepisów, które im się podobają, które uważają za możliwe do przyjęcia i tych, które uważają za niemożliwe do przyjęcia".
- I łamią konstytucję, także stosując siłę - wobec telewizji, prokuratury, które zostały opanowane siłą na samym początku i to było logiczne z punktu widzenia ich planów. Potrzebowali tego i zarobili to, dokonując w istocie ataku przy użyciu siły na nasz ustrój. Na ustrój demokratyczny i praworządność, na państwo prawa. Później powtarzali te ataki na różne sposoby - także, jak w wypadku KRS, przy użyciu siły
- punktował lider ugrupowania.
Zdaniem Kaczyńskiego, to jest przyznanie się nie tylko do nieuznawania pewnej części konstytucji czy niektórych ustaw, ale także do selekcjonowania wyroków sądów, w tym Sądu Najwyższego.
- Oni nie uznają także sądów i sędziów. I to już jest rzecz bardzo daleko posunięta. Oni państwo prawa, praworządność po prostu odrzucili
- dodał.
Jarosław Kaczyński odniósł się do głoszonej przez Tuska - a powstałej w dobie hitlerowskich Niemiec - koncepcji "demokracji walczącej". Prezes PiS wskazał, że użycie tego sformułowania to wprost porównanie przez Tuska rządów Prawa i Sprawiedliwość do rządów Adolfa Hitlera i NSDAP
- Wyobraźmy sobie, Hitler dochodzi do władzy dwukrotnie i dwukrotnie dobrowolnie władzę oddaje. Hitler toleruje opozycję i to totalną, która nieustannie skarży na niego do Ligi Narodów. Hitler toleruje demonstracje, niezwykle agresywne wobec niego i jego partii. Hitler toleruje też to, że ogromna część władzy w regionach jest w rękach wrogich mu sił, w tym w Berlinie. To przekroczenie progu jakiegokolwiek racjonalnego myślenia. To czysty absurd. To koncepcja, która dzisiaj ma wyłącznie uzasadnić to, że ich władza nie obowiązuje. Samo obowiązywanie prawa zostało podważone
- powiedział Kaczyński.
Prezes PiS wskazał, że "uderzono również w prawa człowieka".
- To, co dzieje się wobec ks. Olszewskiego i dwóch pań zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości, to kwalifikowane jest w konwencjach ratyfikowanych przez Polskę po 1989 r. jako tortury. To coś niesłychanego, czy ktoś z państwa wyobrażał sobie, że 35 lat po 1989 r. będą stosowany w Polsce tortury i nieludzkie traktowanie? Tego nikt nie mógł sobie wyobrazić, a oni się tego dopuścili
- dodał.
Kaczyński podkreślił również, że "zakwestionowane zostały także prawa pracownicze".
- Mamy wielkie czystki, z łamaniem prawa, bezprawnym stosowaniem art. 52 Kodeksu pracy, podważaniem umów. To podeptanie części porządku społecznego. To coś, do czego nie posuwali się nawet komuniści po wprowadzeniu stanu wojennego. Zakwestionowano niezależność wielu instytucji, zakwestionowano kadencyjność - nadmienił.
VI Kongres Prawa i Sprawiedliwości #ZawszeZaPolską https://t.co/m63OJRUOir
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 12, 2024