Dzisiaj podczas swojego wystąpienia w Przemyślu, prezes PiS, Jarosław Kaczyński, przekazał, że obecnie rządzący mają plan, według którego "w naszym życiu gospodarczym zostanie włączony mechanizm hamowania.
- To jest plan hamulcowy - stwierdził Kaczyński. Dodał, że składa się on z trzech elementów. Pierwszym - jest hamowanie wielkich inwestycji rozwojowych.
"Blokuje się wszystko, co nie podoba się Niemcom"
- Gdy 13 XII 2023 r. ta ekipa przejmowała władze, to aktualne były projekty związane z naszym rozwojem, wielkie przedsięwzięcia rozwojowe, CPK jest symbolem, ale takich przedsięwzięć było wiele więcej - spławna Odra, atom, rozbudowa portów, różnego rodzaju mniejsze przedsięwzięcia, dokończenie portu elbląskiego. Naprawdę było tego bardzo wiele, to zostało zablokowane, nie wprost - mówi się: "my to zrobimy, ale inaczej, później". W gruncie rzeczy to blokowanie tego planu, które ma pewną specyficzną cechę: wszystko co się nie podoba Niemcom, jest blokowane, ale nie tylko to. Po prostu blokuje się tutaj mechanizm, który miał nas pchać do przodu
- powiedział prezes PiS. Dodał, że wielkie inwestycje znalazły się w "stanie hibernacji".
Drugim aspektem są regulacje prawne Unii Europejskiej.
- UE włącza dla krajów naszej strefy, szczególnie dla Polski, także mechanizm hamowania i to potężny - to zielony ład, związane z nim wysokie ceny energii, to podraża całą działalność gospodarczą, zmniejsza atrakcyjność dla inwestycji, te inwestycje już zaczynają odpływać. To zabójstwo dla naszej gospodarki i gospodarstw domowych, to obniży stopę życiową. Ten plan ma być rozszerzany, ma wejść ETS2, rozszerzenie ograniczeń związanych ze źródłami energii i to, co łączy się z tzw. gazami cieplarnianymi - rolnictwo, budownictwo. To łączy się z ogromnym obciążaniem kosztami - ocenił Jarosław Kaczyński.
"Finanse publiczne zaczynają przeciekać"
Wskazał także na nieudolność rządzących w kwestiach gospodarczych.
- To przekłada się na sytuację finansów publicznych. Finanse publiczne zaczynają przeciekać. zbieranie środków zaczyna być obciążone dużymi stratami - w VAT, w paliwach. W 2024 r. już mamy spadek dochodów wielkich przedsiębiorstw państwowych o 10 proc., spadek przeładunków w portach, a to zły znak, bo przez wiele lat te przeładunki rosły, a za naszych czasów rosły szybko. To też oznacza zależność wobec Niemiec, bo porty wzrastały kosztem portów niemieckich, w szczególności Hamburga i Rostocku, to pokazuje, że tu działa mechanizm zewnętrzny, ze ta polityka gospodarcza jest kierowana z zewnątrz, nie bezpośrednio, ale poprzez pewne oczekiwania
- powiedział.
Kaczyński dodał, że dodatkowy aspekt planu hamowania to uderzenie w rolnictwo.
- Wiele tych przedsięwzięć z zielonym ładem i ograniczeniami to uderzenie w polskie rolnictwo, do tego dochodzi umowa z Mercosur. Trwa o nią walka, ale skoro Niemcy zdecydowali, to znaczy, że w UE takiej, jak wygląda, ona się skończy niemieckim zwycięstwem ze wszystkimi tego konsekwencjami dla naszej przyszłości i przyszłości polskiej wsi. Krótko mówiąc - w sferze tej nic dobrego się nie zapowiada. Polityka, która ma być prowadzona, to ma być polityka hamulcowa - przekazał.