GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

"Jakbyście lekcje brali u pani magister Kotuli". Sejmowa większość pogłębia chaos "ustawą incydentalną"

"Chcecie, żeby o ważności wyborów prezydenta RP orzekali ludzie, którzy byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. I to jest gwarancja niezależności według was? Żeby orzekali ludzie, którzy byli mianowani na stanowiska sędziowskie przez komunistyczną Radę Państwa. Dopiszcie jeszcze jeden warunek, żeby byli tajnymi współpracownikami, wtedy będzie komplet" - mówił w Sejmie poseł Zbigniew Bogucki. Ale sejmowa większość i tak uchwaliła tzw. ustawę incydentalną.

Sejm
Sejm
Anna Strzyżak - Kancelaria Sejmu

Sejm uchwalił tzw. ustawę incydentalną, zgodnie z którą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie - jak dotychczas - Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Ustawa trafi teraz do prac w Senacie.

Za przyjęciem ustawy głosowało 220 posłów, 204 było przeciw, 20 wstrzymało się od głosu. Wcześniej Sejm nie uwzględnił wniosku PiS o odrzucenie ustawy w całości. W ocenie opozycji, wprowadzenie tej ustawy może spowodować jedynie chaos.

Jako koalicja 13 grudnia z pogardą nazywacie 3 tysiące sędziów orzekających w imieniu RP neosędziami. I nie uznajecie ich orzeczeń wtedy, kiedy obnażają wasze patologie władzy. A jednocześnie chcecie, żeby o ważności wyborów prezydenta RP orzekali ludzie, którzy byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. I to jest gwarancja niezależności według was? Żeby orzekali ludzie, którzy byli mianowani na stanowiska sędziowskie przez komunistyczną Radę Państwa. Dopiszcie jeszcze jeden warunek, żeby byli tajnymi współpracownikami, wtedy będzie komplet. 

– mówił poseł Zbigniew Bogucki.

- Mentalnie i prawnie jesteście w ustroju dawnie minionym. Niestety, wciąż za nim tęsknicie - dodał poseł.

"Jak wy rozumiecie ten słynny trójpodział władzy? Z tym szliście do wyborów" - mówił z kolei poseł Paweł Jabłoński.

Sejm ręcznie wskazuje 15 konkretnych sędziów do rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. Taki jest wasz trójpodział władzy, jakbyście lekcje brali u pani magister Kotuli lub kogoś o podobnym warsztacie naukowym (...) W tym gronie jest 4 sędziów, którzy brali udział w wydaniu haniebnej uchwały w 2007 r. legalizującej wstecznie przepisy o stanie wojennym. Wy chcecie żeby o wyborze prezydenta RP decydowali tacy ludzie. 

– dodał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#wybory 2025 #wybory prezydenckie

mk