Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Ile dronów wleciało do Polski? Tusk po 12 dniach odpowiada: "Będziemy wiedzieli, jak zostaną odnalezione"

"Będziemy wiedzieli, ile spadło dronów, wtedy, kiedy będą wszystkie odnalezione" - w taki sposób Donald Tusk, szef rządu odpowiedział na pytanie o dokładną liczbę dronów, która 10 września spadła w Polsce. Konkrety? Jak widać - brak, choć minęło kilkanaście dni.

Autor: Anna Zyzek

W nocy z 9 na 10 września Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Jak podkreślono, „był to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli”. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.

Sprawa to odbiła się szerokim echem na całym świecie. Jednak - mimo, iż minęło już kilkanaście dni, wciąż brak konkretnych ustaleń. Chociażby, co do liczby obiektów.

Polacy w panice. Tusk nie daje odpowiedzi

Dziś w Sierakowicach odbyła się konferencja z udziałem szefa rządu - Donalda Tuska. W pewnym momencie, premier został zapytany właśnie o tamtą noc. Odpowiedź nie była jednak satysfakcjonująca. Ani... biorąc pod uwagę powagę sytuacji - uspokajająca. 

Będziemy wiedzieli, ile spadło dronów, wtedy, kiedy będą wszystkie odnalezione. Rozumiem niecierpliwość, która jest widoczna w tych pytaniach. Ale to nie jest tak, że Rosjanie nas poinformowali o tym, ile tych dronów dokładnie w przestrzeń powietrzną wtargnęło. Jak wiecie - trwa identyfikacja i poszukiwanie dronów.

– brzmiała jego odpowiedź.

Ale to nie wszystko. Dalej przepuścił jeszcze "ciekawszy" pogląd.

Pamiętajmy też, że te drony cywilne są też w dość powszechnym użytku również tutaj, w Polsce. Mieliśmy już dwa przypadki w ostatnich dniach, kiedy odnajdywano obiekty latające, znaczy - już leżące na ziemi, i okazywało się, że nie jest to część agresji rosyjskiej. Staramy się być rzetelni i nie wywoływać paniki. Będziemy informowali o kolejnym takim znalezisku. W tej chwili nie ma powodu, aby sądzić, że którekolwiek z tych znalezisk stanowisko zagrożenie.

– mówił dalej Tusk.

I zwieńczył wątek słowami: "na razie nie stwierdzono ani jednego przypadku drona uzbrojonego, który mógłby eksplodować lub w jakikolwiek inny sposób zaszkodzić mieszkańcom czy ich majątkom. Jesteśmy na tym bardzo skoncentrowani".

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl