"Hołownia nie zna historii Polski, jednak używa języka komunistycznej propagandy wobec posłów, którzy stali się na jakimś etapie więźniami politycznymi i dokładnie wchodzi w buty podręcznych propagandystów komuny. On tę propagandę powtarza 1:1" - tak wydarzenia pod Sejmem w związku z niewpuszczeniem posłów PiS - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, skomentował w TV Republika red. Tomasz Sakiewicz.
Przed dzisiejszymi obradami, posłowie PiS Maciej Wąsik oraz Mariusz Kamiński próbowali wejść do Sejmu. Pod budynkiem doszło jednak do szarpaniny ze Strażą Marszałkowską. Drzwi do budynku zostały zamknięte przez funkcjonariuszy zamknięte.
Wąsik, komentując w brak umożliwienia wejścia do budynku Sejmu ocenił, że to złamanie prawa i jest to pozbawienie duże grupy wyborców do reprezentacji w Sejmie. Według niego "to są rządy autorytarne, zaczęły się rządy autorytarne, posłowie nie mogą wejść do Sejmu".
Komentując te wydarzenia, podczas konferencji prasowej, Hołownia powiedział: "panowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie zostaną wpuszczeni na salę obrad, nie będą brali udziału w pracach Sejmu". Sytuację pod Sejmem określił jako "polityczne chuligaństwo i wandalizm".
Komentarzy do tych wydarzeń udzielił red. naczelny "Gazety Polskiej" oraz "Gazety Polskiej Codziennie". Najpierw w mediach społecznościowych, następnie na antenie Telewizji Republika.
"Po raz pierwszy od 1989 r. siłą uniemożliwia się uczestnictwa posłom w obradach parlamentu. Pan Hołownia wcześniej czy późnej zostanie za to osądzony. Mam nadzieje, że sprawiedliwa kara odstraszy wszystkich którzy jeszcze kiedykolwiek spróbują zamachu na demokrację"
Po raz pierwszy od 1989 r. siłą uniemożliwia się uczestnictwa posłom w obradach parlamentu. Pan Hołownia wcześniej czy późnej zostanie za to osądzony. Mam nadzieje, że sprawiedliwa kara odstraszy wszystkich którzy jeszcze kiedykolwiek spróbują zamachu na demokrację.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 7, 2024
Odnosząc się do relacji spod Sejmu, Sakiewicz określił je mianem "przerażających scen".
"Zamach na polską demokrację i nie można tego określić inaczej, jak uniemożliwienie politykom udziału w obradach. To się nie zdarzało. Polska od lat jest krajem demokratycznym"
W jego ocenie - "dziś coś się w Polsce na pewno skończyło".
"Uniemożliwienie siłą wejścia do Sejmu, a do tego ten język komunistycznej propagandy... Pan Hołownia jest nie czyta książek, a jedynie twitty. Nie zna historii Polski. Używa jednak języka komunistycznej propagandy wobec posłów, którzy stali się na jakimś etapie więźniami politycznymi i dokładnie wchodzi w buty podręcznych propagandystów komuny, którzy tłumaczyli buntującym się robotnikom w Radomiu, że są warchołami i chuliganami. On tę propagandę powtarza 1:1. Takich określeń używano..."