W ostatnim czasie kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi 2025 nabrała rumieńców za sprawą Telewizji Republika i jej dwóch debat. - Czy kampania się ożywiła? - zapytano w RMF FM byłego wicepremiera Piotra Glińskiego, posła PiS. "Na pewno się ożywiła, ale nie tylko kampania, myślę, że polska demokracja się ożywiła, bo Donald Tusk przez ostatnie 1,5 roku zablokował demokrację" - stwierdził Gliński.
Odebrał finansowanie głównej partii opozycyjnej, przejął media publiczne, przejął prokuraturę, sądy, nawet w mediach blokował reklamodawców. Jednym słowem demokracja w Polsce dobrze nie funkcjonowała
– wymieniał poseł opozycji.
W ocenie Glińskiego, obecna kampania to plebiscyt dotyczący oceny rządu Donalda Tuska, który obecnie ma już więcej negatywnych niż pozytywnych ocen. - To jest rząd, który zresztą nie spełnił swoich bardzo szerokich obietnic wyborczych - powiedział. A jaki ma cel?
Donald Tusk postawił na monopol w polityce. W związku z tym jego celem jest pewnie zdelegalizowanie w ogóle Prawa i Sprawiedliwości, odebranie prawa do funkcjonowania polskiej opozycji, bo tak to wszystko wygląda, także powsadzanie nas do więzień, to jest to, co Tusk chce zrobić. A jednocześnie zjada swoje przystawki i traci większość w Sejmie
– powiedział Gliński.