Tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich w Warszawie odbędą się dwa marsze. Jeden z nich zapowiedział Karol Nawrocki, zaraz po ogłoszeniu wyników exit poll pierwszej tury. Drugi organizowany jest przez Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego i wiele wskazuje na to, że o frekwencję na wydarzeniu zadbają samorządowcy - nawet z miast oddalonych o setki kilometrów od stolicy.
"Zaproszenie" od prezydenta
Użytkownik portalu X "John Bingham" opublikował w sieci wiadomość, którą - należący do Platformy Obywatelskiej - prezydent Wałbrzycha Roman Szełęmej miał wysłać do podległych mu urzędników i prezesów miejskich spółek. Zdaniem internauty jest to de facto polecenie. Brzmi następująco:
"To jest bardzo ważny czas dla nas i dla Polski. Decyduje się nasza przyszłość - zapraszam na wyjazd do Warszawy w niedzielę 25.05. Nie ma nic ważniejszego. Proszę zabrać kogoś ze sobą. Dane proszę przesłać do mnie lub do M. Liguza."
Użytkownik wskazuje, iż "M. Liguz" to Michael Liguz, wałbrzyski radny również z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Wspomniany w wiadomości "M. Liguz" to Michael Liguz, wałbrzyski radny PO i ogrodnik miejski zatrudniony w urzędzie Szełemeja. pic.twitter.com/1h4Ez6YJ9H
— John Bingham (@MrJohnBingham) May 20, 2025
Ratusz "nic nie wie"
O wiadomość zapytaliśmy w wałbrzyskim ratuszu. Rzecznik miasta, Kamila Świerczyńska, odpowiedziała nam, że nie ma wiedzy o tym, co prezydent robi po godzinach pracy...
"Ja takiej wiadomości nie otrzymałam, więc trudno mi się odnieść do pytania, co pan prezydent robi w wolnym czasie i z kim SMS-uje"
– powiedziała, dodając, że jest najbliższą współpracownicą prezydenta.
Zapewniła też, że nie ma wiedzy o tym, iż taki SMS trafia do prezesów miejskich spółek.