W efekcie na tym tle Prawo i Sprawiedliwość wydaje się jedyną partią, która jest centrowa, a jej program to po prostu odpowiedź na realne potrzeby Polaków, a nie walka o światopogląd czy ładowanie się Polakom do łóżek. To pozycja, o której od lat marzy duża część środowiska PiS, licząc, że balansowanie między skrajną prawicą a radykalizmem lewicy zapewni im wiele lat rządzenia. Nie wiem, czy okaże się to skuteczne, biorąc pod uwagę, że ten pomysł wykorzystywał właśnie Patryk Jaki w Warszawie, który do znudzenia powtarzał o ideologicznym zacięciu Trzaskowskiego. Marzenie PJN się jednak spełnia na naszych oczach.