"Biedni ludzie", "potrzebują pomocy", "PiS to rasiści" - takie hasła pod adresem rządu Zjednoczonej Prawicy rzucali w okresie najpotężniejszego natarcia nielegalnych migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Teraz Rafał Trzaskowski - kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta - powtarza po Donaldzie Tusku apel do prezydenta Andrzeja Dudy - o to, by zawiesić migrantom prawo do składania wniosków o azyl.
O tym, jak zmienna jest nagle narracja polityków koalicji 13 grudnia co do migrantów, zdążyliśmy się już przekonać. Niemniej pakt migracyjny wchodzi w życie, a niemieckie służby przywożą do Polski kolejne grupy cudzoziemców.
Tusk, który przekonywał niegdyś, że Polska będzie "beneficjentem paktu migracyjnego", w czwartek zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy z... apelem.
– Chciałbym dzisiaj gorąco zaapelować do pana prezydenta, aby złożył jak najszybciej, najlepiej dzisiaj, podpis pod ustawą, która umożliwi nam zawieszenie czasowe prawa składania wniosków o azyl, presja na granicę z Białorusią organizowana przez Łukaszenkę, ta presja migracyjna, wzrasta znowu, ze względu prawdopodobnie na pogodę
– mówił, ani słowem nie wspominając się o "biednych migrantach, potrzebujących pomocy".
Ba, dziś nawet osobiście - w asyście Tomasza Siemoniaka i Władysława Kosiniaka-Kamysza - pojawił się na granicy polsko-białoruskiej.
Dzięki determinacji służb osiągnęliśmy 98% skuteczności zatrzymań. Na granicy z Białorusią czuwa 11 tysięcy żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji.
– przekonywał Tusk, wyraźnie zapominając wszystko to, co mówił wcześniej.
Również dziś odbyło się spotkanie Rafała Trzaskowskiego z mieszkańcami Szczecinka. Choć miasto to liczy około 40 tys. mieszkańców, internauci zwrócili uwagę na niską frekwencję podczas wiecu.
❗️PILNE❗️
— Koneser Unii Europejskiej (@KoneserUnii) March 22, 2025
Trzaskowski - Szczecinek
Populacja - 38 148 ludzi
Na moje oko około 250 - 300 osób w tym przypadkowi przechodni, zwiezieni działacze ( zwłaszcza że na profilach polityków o wiecu już informowano kilka dni temu) pic.twitter.com/jV8z8Ukq1D
"Niezależny" kandydat na prezydenta, językiem Donalda Tuska, zwrócił się do prezydenta Dudy. W tej samej sprawie, w której zrobił to w czwartek jego szef. Stwierdził, że zawieszenie prawa do składania wniosków o azyl to działanie... humanitarne.
"Ta ustawa mówi o rozwiązaniach humanitarnych. Ona jasno mówi, że jeżeli straż graniczna będzie wiedziała, że ktoś np. ucieka przed reżimem Łukaszenki, że jego życie jest zagrożone, to taka osoba będzie mogła być potraktowana inaczej. Jeżeli dziecko znajdzie się na granicy, ono będzie mogło być potraktowane inaczej. Tam są zapisy humanitarne"
- stwierdził wice-Tusk.
Zagrzmiał też pod adresem głowy państwa polskiego.
"Nie rozumiem, dlaczego prezydent Andrzej Duda przez cztery dni jeszcze tej ustawy nie podpisał. [...] Apeluję do pana prezydenta, to nie jest czas na naukę. Trzeba jak najszybciej tę ustawę podpisać"
Gdy analogiczne działania na granicy polsko-białoruskiej podejmowała dzisiejsza opozycja, Tusk mówił w 2021 roku:
słyszę, że wicepremier Piotr Gliński mówi, że Polska obroni się przed ludźmi z Afganistanu, tak jakby oni wypowiedzieli nam jakąś wojnę. To są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi. Nie trzeba robić takiej obrzydliwej, ponurej propagandy wymierzonej w migrantów, bo to są ludzie, którzy potrzebują pomocy”.