Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Domański przyciśnięty również przez Polaków. Wypłaci pieniądze? Polityk PiS: jest przełom

Na łamach "Rzeczpospolitej" ukazały się dziś wyniki badania IBRiS ws. tego, co powinien zrobić minister finansów Andrzej Domański w kwestii subwencji PiS. Polacy podzielili się po równo, niemniej zdaniem europosła PiS Adama Bielana - świadczy to o pewnego rodzaju przełomie.

Andrzej Domański minister finansów
Andrzej Domański minister finansów
Zbyszek Kaczmarek - Gazeta Polska

Domański nadal krąży

Minister finansów Andrzej Domański skierował w środę do Państwowej Komisji Wyborczej kolejne pismo, w którym ocenił, że PKW, podobnie jak inne organy władzy publicznej, ma konstytucyjny obowiązek wyjaśnienia wątpliwości wydawanych rozstrzygnięć.

Jak napisał szef resortu finansów w rządzie Tuska, jego pismo jest odpowiedzią na prośbę szefa Państwowej Komisji Wyborczej z 9 stycznia 2025 r. o wskazanie podstawy prawnej wniosku ministra, wysłanego dzień wcześniej. Domański zwrócił się w nim do PKW o wyjaśnienie wątpliwości co do treści uchwały PKW z 30 grudnia 2024 r. o przyjęciu sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 r.

Należy w tym miejscu przypomnieć, że jeśli szef resortu finansów nie wypłaci należnych PiS środków, może w przyszłości odpowiadać za niedopełnienie obowiązków z art. 231 Kodeksu karnego, za co grozi do 3 lat więzienia. 

Sprawdź: Domański dalej blokuje środki PiS-owi i wysłał kolejne pismo do PKW. Kaczyński: Współczuję temu panu

Dziś na pismo odpowiedział Sylwester Marciniak, szef PKW. 

Nie widzę podstaw do podjęcia uchwały, bo, jak zwracałem się do ministra [finansów], jako przewodniczący, który musi organizować prace komisji [PKW], to zażądałem uściślenia na jakiej podstawie minister żąda wydania, pytanie, uchwały, reasumpcji uchwały, nowej decyzji. Kodeks wyborczy jest w tym zakresie jednoznaczny. Dla mnie to nie jest żadna podstawa 

– przekazał w rozmowie z mediami, podtrzymując wcześniejsze stanowisko.

Sondaż: Polacy podzieleni po równo

Nieco wcześniej, tego samego dnia, na łamach "Rzeczpospolitej" ukazał się sondaż dotyczący tego "czy minister finansów Andrzej Domański powinien wypłacić pieniądze PiS po decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która 30 grudnia przyjęła sprawozdanie tej partii". Jak się okazuje, opinie ankietowanych rozkładają się "pół na pół".

Jak podaje gazeta, za wypłatą opowiada się 98 proc. respondentów głosujących na PiS, a przeciwko jest 85 proc. wyborców KO.

Dziennik zauważa, iż zaskakiwać może, że aż 71 proc. zwolenników Trzeciej Drogi nie chce blokowania pieniędzy dla PiS, podobnie jak 52 proc. wyborców Lewicy.

Kwestię tę poruszono dziś na antenie Republiki. 

"Sytuacje w polskiej polityce były takie, że duże partia polityczne traciły subwencje - głównie ze względu na popełnione błędy, ze względu na decyzje PKW, które broniły się w sądach, traciły finansowanie. Dotyczyło to m.in. PSL, który wpadł w duże kłopoty finansowe. Tak było też w przypadku prezydenckiego komitetu Szymona Hołowni. Nie przypominam sobie jednak czegoś takiego, jak w tej chwili. Publicznej dyskusji ministra finansów, który wysyła pisma, robiąc z nas idiotów. Wiadomo, że chodzi o to, żeby każdy kolejny dzień minął w czasie, kiedy PiS nie ma środków na prowadzenie zwykłej działalności politycznej. Czegoś takiego nie było. Jaki macie na to pomysł? Widać, że jest to gra, w której, w pewnym momencie, pewnie decyzja zostanie jednak podjęta zgodnie z prawem, ale czas minie"

– mówił red. Michał Rachoń, zwracając się z pytaniem o dalsze plany PiS w tym kontekście, do Adama Bielana.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że faktycznie, takie sytuacje miały miejsce, ale sondaż na łamach "Rz" jest pewnego rodzaju przełomem. 

Rzeczywiście PKW odbierała rozmaitym partiom, na różnym etapie, środki finansowe, chociaż w większości przypadków - nawet jak była taka wstępna decyzja PKW, to po decyzji SN, a nawet przed nią - te środki minister finansów zawsze wypłacał. Tak było chociażby w przypadku Konfederacji czy Razem. Wypłacano im przez lata środki, po negatywnej decyzji PKW, do momentu rozpatrzenia tej decyzji przez SN. W przypadku PiS nawet takiej sytuacji nie było. Teraz mamy jednoznaczną decyzję PKW, że te środki należy wypłacić. Nadal jednak minister finansów, pod ogromną presją polityczną wyrażaną publicznie, tego nie robi. Grozi mu za to odpowiedzialność karna. Jest to oczywiste. Nie dziwią mnie te plotki, że on co jakiś czas grozi Tuskowi dymisją i chce odejść, nie chce się pod tym podpisać. Niemniej, on tę decyzję wstrzymuje. Moim zdaniem pewnym przełomem jest dzisiejszy sondaż dla "Rz". Po raz pierwszy od miesięcy, minimalna przewaga jest na rzecz działania zgodnie z prawem, czyli wypłacenia subwencji. I co ważne, w elektoracie Trzeciej Drogi i Lewicy, również jest przewaga respektowania prawa. Nie należy robić w ogóle sondaży wokół decyzji prawnych. 

– brzmiała odpowiedź polityka.

Dziennikarz przyznał, że była to jego pierwsza myśl, gdy zobaczył ów sondaż. "Doszliśmy do momentu, w którym przeprowadzany jest sondaż na temat fundamentalnej zasady, mówiącej o równości funkcjonowania partii politycznych w Polsce i mamy sondaż dotyczący istniejącego już wyroku sądu..." - ocenił.

Większość mediów mainstreamowych, nie tylko telewizja publiczna TVN, ale także inne stacje telewizyjne czy też radiowe, prywatne, uzależnione od reklam rządowych, przedstawiają propagandę Donalda Tuska. Mówi się o tym, że te środki PiS-owi się nie należą. Ten sondaż pokazuje, że jest przełom w tej propagandzie. Moim zdaniem m.in. dzięki oczywiście działalności takich stacji jak TV Republika, ale również dzięki rosnącej roli internetu, który na razie nie jest ocenzurowany. To jest bardzo ważne i o to będzie wielki spór w kampanii wyborczej. Tusk ma wyraźnie chrapkę na to, aby internet cenzurować, bo jest to najważniejsze sfera medialna, która jest poza jego kontrolą. 

– mówił Bielan.

 



Źródło: niezalezna.pl, Republika

#Andrzej Domański #subwencja #PiS #pieniądze

az