Minister finansów Andrzej Domański wciąż zwleka z wypłatą pieniędzy należnych Prawu i Sprawiedliwości. Tym razem napisał kolejne pismo do Państwowej Komisji Wyborczej. Brnie w sytuację, która może oznaczać dla niego poważne konsekwencje.
Na początku stycznia minister finansów Andrzej Domański skierował do Państwowej Komisji Wyborczej pisma w sprawie uchwały z 30 grudnia, w której PKW zatwierdziła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS, dotyczące wyborów parlamentarnych z 2023 r. W piśmie zwrócił się do PKW o dokonanie wykładni uchwały, czyli wyjaśnienie wątpliwości, co do jej treści. Jego zdaniem, PKW podjęła uchwałę o treści wewnętrznie sprzecznej i warunkowej.
Szef PKW Sylwester Marciniak w odpowiedzi na to pismo zwrócił się do ministra finansów z prośbą o niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej jego wniosku o wykładnię uchwały PKW. I oznajmił, że "to, co jest jasne, nie podlega interpretacji".
Ale Domański idzie dalej w kierunku konfrontacji z PKW.
- PKW, podobnie jak inne organy władzy publicznej, ma konstytucyjny obowiązek wyjaśnienia wątpliwości wydawanych rozstrzygnięć - tak minister finansów Andrzej Domański uzasadnił swoje wystąpienie do PKW o wykładnię uchwały dotyczącej wypłaty pieniędzy dla PiS.
"Prośba o wyjaśnienie wątpliwości prawnych dotyczących uchwały PKW z dnia 30 grudnia 2024 r. ma swoje oparcie w konstytucyjnym obowiązku organów władzy publicznej, w tym także PKW, wyjaśnienia wszelkich wątpliwości dotyczących wydawanych przez nie rozstrzygnięć" - napisał Domański w piśmie do Państwowej Komisji Wyborczej.
Dziś skierowałem pismo do PKW, w którym wskazałem przepisy Konstytucji, Kodeksu wyborczego i innych ustaw, które świadczą o tym, że obowiązek wyjaśniania wątpliwości dotyczących rozstrzygnięć władzy publicznej jest oczywistą częścią naszego porządku prawnego oraz działań… pic.twitter.com/inrfvHzn6R
— Andrzej Domański (@Domanski_Andrz) January 15, 2025
Przypomnijmy, że PiS zawiadomił już prokuraturę w sprawie przekroczenia uprawnień ministra finansów z art. 231 Kodeksu karnego, a to przestępstwo zagrożone jest karą do 3 lat więzienia.