Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Decyzja PKW nie po myśli Giertycha. Poseł zaczął więc zaklinać rzeczywistość

Poseł Platformy Obywatelskiej Roman Giertych nie odpuszcza tematu podważania wyniku wyborów prezydenckich. Akcję kontynuuje, mimo poniedziałkowej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej.

W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z wyborów prezydenckich.  Poparło je 6 członków PKW, przeciw był jeden, a 2 wstrzymało się od głosu. Teraz trafi ono do Sadu Najwyższego, który na jego podstawie zadecyduje o ważności wyborów. 

Reklama

Oznacza to, że sprawa podważania wyniku decyzji Polaków zmierza ku końcowi. Najwyraźniej nie do końca podoba się to autorowi medialnej akcji o ponownym przeliczeniu głosów Romanowi Giertychowi. Mecenas zamieścił wpis, który kompletnie przeczy działaniom PKW.

"Uchwała PKW, która stwierdza, że nieprawidłowości mogły mieć wpływ na wynik i zostawia kwestie oceny tego wpływu do decyzji SN oznacza, że nie wiedzą kto wygrał. Bez uchwały  prawdziwej izby SN Zgromadzenie Narodowe nie może więc przyjąć przysięgi któregokolwiek z kandydatów"

– wypalił na portalu X.

Giertych pisze tu o poprawce, którą PKW dodała do konkluzji decyzji, a o której pisaliśmy w poniższym tekście. We wpisie podważa też znaczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych - na mocy której decyzji sam został posłem na Sejm. W jednym wpisie wymazał także dwa tygodnie czerwca, co wypomnieli mu komentujący.

"PKW doskonale wie, kto wygrał, bo przyjęła w tej sprawie obwieszczenie 2 czerwca, a następnie 11 czerwca wręczyła zaświadczenie o wyborze"

– stwierdził dziennikarz Dziennik Gazeta Prawna Marek Mikołajczyk.

Dodał, że "mało kto może zagrozić Mecenasowi w wyścigu o fotel lidera w sianiu dezinformacji, manipulowaniu faktami i podburzaniu społeczeństwa". Jednak komentarzy w tym tonie jest znacznie więcej.

Sąd Najwyższy - po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW - rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP. Musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie będzie 2 lipca br. 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama