Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Czarzasty w świetnym humorze żartował sobie w Sejmie. Tylko na pytanie od Republiki posmutniał

"Przewiduję dwa wyniki: albo że zostanę powołany na marszałka, albo że nie zostanę powołany na marszałka. To mi daje spokój i taką pewność" - mówił roześmiany Włodzimierz Czarzasny (Nowa Lewica), wchodząc dziś do Sejmu. Na trudniejsze pytania, od Telewizji Republika, kandydat na marszałka nie chciał odpowiadać.

Otoczony przez dziennikarzy Włodzimierz Czarzasty odpowiadał, że nie jest spokojny. "Czy ważną chwilę można przeżyć spokojnie?" - pytał, mimo wszystko z uśmiechem. 

Przewiduję dwa wyniki: albo że zostanę powołany na marszałka, albo że nie zostanę powołany na marszałka. To mi daje spokój i taką pewność

– żartował sobie.

Pytany o listę rzeczy, które chciałby zmienić stwierdził, że wszystko ma, ale "jeżeli to się zdarzy, będzie o tym informował na konferencjach prasowych". Podobnie odpowiadał na inne pytania.

Przyznał, że bez przerwy rozmawia z Szymonem Hołownią i "bez przerwy uczą się siebie"... "biorąc przykład z byłego prezydenta Dudy". Czarzasty przyznał, że zastąpienie Hołowni będzie trudnym zadaniem, bo jego zdaniem był bardzo dobrym marszałkiem.

Trudniejsze pytanie Czarzasty dostał od dziennikarza Telewizji Republika, który przypomniał, że szef Lewicy usunął posłów ze swojej partii, a wyrok sądu uznał, że działał w sposób niedemokratyczny. "A pan jest z Republiki? Skąd mogłem to wiedzieć" - odparł tylko Czarzasty, śmiejąc się. Po chwili posmutniał i już nic więcej nie odpowiedział, rozmawiając z przedstawicielką TVP w likwidacji.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane