Po aferze podsłuchowej i nagraniach rozmów w restauracji „Sowa i Przyjaciele”, rynsztokowy język Radosława Sikorskiego był wielokrotnie szeroko komentowany. Sikorski chyba stęsknił się za blaskiem fleszy i obiektywami telewizyjnych kamer i znów przemówił. Tym razem były szef polskiej dyplomacji w iście niedyplomatyczny i nieparlamentarny sposób odnosi się do premier Beaty Szydło. Wpis wywołał już falę oburzenia na Twitterze.
Sejm zajmował się dziś wnioskiem PO o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło.
- Wniosek został złożony przez grupę polityczną, z której pochodzą europosłowie, którzy głosowali przeciwko Polsce – mówiła premier Szydło.
Ostatecznie w głosowaniu wniosek o wotum nieufności dla rządu został odrzucony. Przeciw wnioskowi zagłosowało 239 posłów, "za" było 168.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sejm odrzucił wniosek o wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło
- Musimy wspólnie obronić Polskę przed tymi, którzy chcą, żeby stała się poddańcza; przed tymi, którzy chcą ją wykorzystać, którzy uważają, że tutaj, nad Wisłą ma być tylko i wyłącznie teren, w którym można robić biznesy, a potem sobie wyjeżdżać - powiedziała dziś w Sejmie premier Beata Szydło.
CZYTAJ WIĘCEJ: Całe wystąpienie premier Beaty Szydło w Sejmie. WIDEO
Słowa szefowej polskiego rządu musiały mocno zaboleć Radosława Sikorskiego, bowiem szybko uaktywnił się on na Twitterze i w niezwykle chamski sposób zaatakował premier Beatę Szydło.
„Wredny babsztyl śmie grozić 'aferami,' w których nie postawiono nawet zarzutów, o wyrokach nie wspominając. Lepiej by przeprosiła za osławiony audyt, za haniebny list do przywódców Europy ws. Tuska i za próbę wrobienia chłopaka we własny wypadek samochodowy. ” - napisał na Twitterze Sikorski.
Wredny babsztyl śmie grozić 'aferami,' w których nie postawiono nawet zarzutów, o wyrokach nie wspominając. Lepiej by przeprosiła za osławiony audyt, za haniebny list do przywódców Europy ws. Tuska i za próbę wrobienia chłopaka we własny wypadek samochodowy.
— Radosław Sikorski (@sikorskiradek) December 7, 2017
Po tym skandalicznym wpisie, na Twitterze wywiązała się żywiołowa dyskusja:
Ławrow nie mylił się mówiąc Panu: „w zasadzie jest on znany z egzotycznych wypowiedzi”. A <chłopaki> Panie Radosławie, to stoją pod sklepem z piwem.
— K. Jastrzębska (@katajast) December 7, 2017
Gratulacje? Ależ nie trzeba. W końcu to Pana nazywał „dobrym znajomym”.
— K. Jastrzębska (@katajast) December 7, 2017
Wredny babsztyl o szefowej polskiego rządu? Rzeczywiście język elit. Wstyd, ale najpierw trzeba go mieć
— Emilia Pobłocka (@EmiliaPob) December 7, 2017
Początkowo Sikorski odpowiadał na liczne głosy krytyki, jednak po pewnym czasie sięgnął po bardziej drastyczne metody i zaczął blokować internautów, którego opinie mu się nie podobały:
Za kilka słów prawdy mnie już ta dyskusja ominie. Argument siły przeciwko sile argumentu ... pic.twitter.com/P91Ym6HN81
— Jacek Rollauer (@rollauerjacek) December 7, 2017
To nie pierwszy przypadek, w którym Sikorski zasłynął z używania iście rynsztokowego języka.
Na ujawnionym fragmencie rozmowy, która odbyła się w restauracji „Sowa i Przyjaciele” - tutaj można przeczytać stenogram , mogliśmy się dowiedzieć znacznie więcej o działaniach, stylu i kulturze osobistej Radosława Sikorskiego, który swego czasu był szefem polskiej dyplomacji.
Jego postrzeganie polityki zagranicznej doprawdy zaskakuje. Warto podkreślić kilka cytatów z wypowiedzi ówczesnego szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
– Wiesz, oni (amerykańskie uczelnie) rozumieją to, czego nasi, ku***sy, nieroby, ci wszyscy rektorzy, nie rozumieją – mówił były szef MSZ Radek Sikorski w rozmowie z ówczesnym szefem Orlenu Jackiem Krawcem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Są nowe taśmy! Sikorski: rektorzy polskich uniwersytetów to ku***y i nieroby