Sprawę zapoczątkował wpis Władysława Kosiniaka-Kamysza, wicepremiera i szefa MON, który napisał:
Na ten wpis zdecydowanie zareagował Sławomir Cenckiewicz, od lata 2025 roku pełniący funkcję szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W długim poście stwierdził, że ryzykowne jest pozytywne przywoływanie tradycji "kierunku" polityki wschodniej braci Kaczyńskich przez polityka, który był częścią rządu Donalda Tuska i Waldemara Pawlaka. Cenckiewicz przypomniał, że Kosiniak-Kamysz pełnił w tamtym rządzie funkcję ministra pracy i polityki socjalnej, a był to "czas brutalnej walki z prezydentem Lechem Kaczyńskim (i jego bratem), jako rusofobem właśnie".
– napisał dobitnie szef BBN.
"Zabójcza polityka" i rola PSL
Cenckiewicz oskarżył Polskie Stronnictwo Ludowe, na czele którego stoi Kosiniak-Kamysz, o odegranie "roli szczególnej" w prorosyjskiej polityce.
Wskazał na działania ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, które miały na celu zwiększenie wolumenów dostaw gazu rosyjskiego z 3 do 11 mld m³, co aż do 2037 r. miało uzależnić energetycznie Polskę od Rosji.
Historyk przywołał też słowa samego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który zdążył określić politykę rządu Tuska mianem "zabójczej". "Polska w tej chwili jakby zwiększa masę tych wpływów [rosyjskich] - jest polityką zabójczą z punktu widzenia Polski i Europy"! - cytuje prezydenta szef BBN, dodając, że "nikt lepiej nie podsumował tamtej waszej polityki, tylko prezydent Kaczyński!".
Opublikowany list Lecha Kaczyńskiego
Cenckiewicz na koniec wpisu opublikował skan listu, jaki prezydent Lech Kaczyński skierował 13 listopada 2009 roku do premiera Donalda Tuska. Jak zaznacza szef BBN, list ten - "odnaleziony lata temu w Archiwum Prezydenta RP" - pokazuje, by "zaprotestować przeciw kłamstwu i obłudzie".
W piśmie śp. prezydent Kaczyński wyrażał głębokie zaniepokojenie negocjacjami w sprawie kontraktu gazowego z Rosją. Pytał w nim m.in. o powody zwiększenia wolumenu dostaw gazu i wydłużenia kontraktu jamalskiego aż o 15 lat, co jego zdaniem pogłębiało "uzależnienia Polski od dostaw strategicznego surowca z jednego kierunku i źródła". Prezydent dopytywał również, dlaczego rząd zgadza się na zwiększenie udziałów rosyjskich w spółce EuRoPol GAZ oraz czy strona polska uzyskała ocenę skutków ekonomicznych porozumienia ze stroną rosyjską.
Lech Kaczyński w swoim liście poruszył także kwestię braku dywersyfikacji dostaw, pytając premiera Tuska, dlaczego opóźnia się budowa gazoportu w Świnoujściu i czy rząd planuje połączenie polskiego systemu gazowego z lądową częścią gazociągu Nord Stream. Pismo kończy się wezwaniem premiera do zajęcia stanowiska w tych kluczowych dla bezpieczeństwa energetycznego państwa kwestiach.
W przypadku wicepremiera @KosiniakKamysz i ministra @MON_GOV_PL ryzykowne jest pozytywne przywoływanie tradycji "kierunku" polityki wschodniej braci Kaczyńskich, jeśli w okresie skrajnie prorosyjskiej polityki premiera Tuska i wicepremiera Pawlaka (prezesa PSL) było się zarówno… https://t.co/3quINc7bYf pic.twitter.com/e1LuHW795J
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) December 12, 2025