Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych ma zająć się kwestią ważności wyborów uzupełniających do Senatu w Krakowie z 16 marca br. Uzupełniające wybory w okręgu nr 33 wygrała popierana przez KO, PSL i Lewicę Monika Piątkowska. Przeprowadzenie wyborów stało się konieczne, gdyż wcześniej wybrany w tym okręgu Bogdan Klich (KO) zrezygnował z mandatu w związku z objęciem funkcji chargé d’affaires Ambasady RP w Waszyngtonie.
Okazuje się jednak, że Prokurator Generalny Adam Bodnar kwestionuje kompetencję izby, która ma w tej sprawie podjąć decyzję.
"Adam Bodnar kierując stanowisko do Sądu Najwyższego nie określił Izby tego sądu, która powinna rozstrzygnąć w przedmiocie ważności wyborów uzupełniających, a tym samym zakwestionował kompetencję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, gdzie sprawa została uprzednio zarejestrowana" - przekazała dziś prok. Anna Adamiak, która przypomniała, że stanowisko Prokuratora Generalnego w tej sprawie zostało skierowane do Sądu Najwyższego 18 kwietnia.
Prokurator Generalny konsekwentnie prezentuje pogląd, że sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN zostali powołani na stanowiska sędziowskie w sposób sprzeczny z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, a tym samym Izba ta nie jest sądem w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji, co powoduje, że zapadłe w niej orzeczenia nie mają waloru orzeczeń Sądu Najwyższego w rozumieniu Kodeksu wyborczego
– dodała rzeczniczka Bodnara.
W związku z tym Bodnar zawnioskował o wyłączenie sędziów Izby Kontroli SN ze sprawy dotyczącej marcowych wyborów uzupełniających do Senatu i przekazanie jej do rozpoznania w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Podobnie będzie w przypadku wyborów prezydenckich? Można się tylko domyślać...