W niedzielę na Białorusi środowiska opozycyjne i niezależne świętowały Dzień Wolności i 100. rocznicę ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową, pierwsze narodowe państwo białoruskie.
Władze wydały zgodę na mityngi i koncerty w różnych miejscowościach, w tym w Mińsku, nie zgodziły się jednak na przemarsz ulicami stolicy, do udziału w którym wzywał Statkiewicz.
Od środy napływały informacje o zatrzymaniach i karach aresztu dla opozycjonistów i działaczy zaangażowanych w organizację marszu. Tuż przed jego planowanym rozpoczęciem w niedzielę na placu Jakuba Kołasa w Mińsku milicja zatrzymała kilkadziesiąt osób, w tym dziennikarzy Biełsatu i obrońców praw człowieka.
O zwolnieniu z posterunku milicji większości osób zatrzymanych w niedzielę na placu Kołasa poinformowano w niedzielę po południu.
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy podało, że w trakcie niedzielnych obchodów zatrzymano siedmioro dziennikarzy. Wszystkich zwolniono w ciągu kilku godzin.