Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

„Plany Putina wzięły w łeb”. Tomasz Sakiewicz komentuje decyzję Amerykanów

- Zdaje się, że wszystkie plany na to, że Putin będzie odbijał Ukrainę a Niemcy zwiększą swoje strefy wpływów w Polsce, wzięły w łeb. Amerykanie nie wyrażają na to zgody i nie będą przymykać oczu na tego typu politykę. W tej chwili Putin został sam - ocenił Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" w TVP Info odnosząc się do decyzji USA o wysłaniu do Polski dodatkowych sił wojskowych.

TVP Info / screen

Na konferencji prasowej w Pentagonie potwierdzono wcześniejsze doniesienia o dodatkowym wsparciu amerykańskich wojsk w odpowiedzi na konflikt generowany przez Rosję. Z USA do Europy zostanie przerzuconych około 2 tysiące żołnierzy.

"To jest wyraźny sygnał dla Putina, żeby dokładnie przemyślał każdy ruch militarny. USA i najsilniejsze kraje na świecie nie życzą sobie wojny w tym regionie ani rozwiązywania konfliktów siłą. Chcą pokoju i zapewnienia bezpieczeństwa swoim sojusznikom. Nie życzą sobie też żadnych gier, które mógłby mówić o jakiś strefach wpływów czy podziale. Te siły nie są wystarczające do powstrzymania ewentualnego pełnego ataku rosyjskiego, ale są duże jeśli chodzi o przygotowanie obrony i ściągnięcie dodatkowych oddziałów. Te oddziały, które Amerykanie wysyłają, to oddziały do walki"

- powiedział red. Sakiewicz. 

Polska będzie mogła mocniej zaangażować się w pomoc Ukrainie 

Dodał, że decyzja Amerykanów jest sygnałem dla Ukrainy, a Polska będzie mogła mocniej zaangażować się w pomoc temu krajowi.

"Ewentualne reakcje Rosji będą zbuforowane przez obecność amerykańskich sił na terenie Polski. Ten sojusz polsko-brytyjsko-ukraiński może być bardziej ofensywny jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa Ukrainie właśnie dlatego, że USA wzmacniają gwarancje bezpieczeństwa dla Polski"

- podkreślił. 

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" był także pytany, czy wysłanie amerykańskich żołnierzy oznacza, że wszystkie dyplomatyczne drogi się już wyczerpały. 

"Dyplomatyczne drogi nigdy się nie wyczerpują. Dzisiaj celem jest zabezpieczenie Polski, powstrzymanie wojny - gdziekolwiek by się miała odbywać, szczególnie w pobliżu naszych granic"

- powiedział.

W opinii Tomasza Sakiewicza Stany Zjednoczone pokazują, że "nie pozwolą na żaden ruch wobec Polski". A skoro " Polska pomaga Ukrainie, to Putin musi bardzo dokładnie przemyśleć cenę ewentualnych ruchów militarnych". Przypomniał, że pomocników politycznych Putina, którym nie przeszkadza nowy podział stref wpływów, jest sporo zarówno w Niemczech jak i w Polsce. 

"Plany Putina wzięły w łeb"

"Zdaje się, że wszystkie plany na to, że Putin będzie odbijał Ukrainę a Niemcy zwiększą swoje strefy wpływów w Polsce, wzięły w łeb. Amerykanie nie wyrażają na to zgody i nie będą przymykać oczu na tego typu politykę. W tej chwili Putin został sam ze swoją polityką"

- ocenił Sakiewicz. 

Jaka będzie reakcja Moskwy? 

"Moskwa ma jedną narrację skierowaną do swoich obywateli. Dziś Rosjanie muszą liczy się ze stratami militarnymi i z ogromnymi konsekwencjami gospodarczymi w razie ataku. Muszą zastanowić się, czy polityka ekspansji im się opłaci. Jeśli chcieli odsunięcia NATO od swoich granic, to jest wprost przeciwnie. Chcieli rozpadu rządu ukraińskiego, a ten rząd się wzmacnia"

- podsumował. 
 

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

Mateusz Mol