- To wygląda na strach, przerażenie co do tego, iż zostanie ujawniona ich współpraca lub ich ludzi z Rosją. W związku tym jest próba delegalizacji tej komisji, co jest absolutnym bezprawiem, co więcej, bardzo negatywnym działaniem dla bezpieczeństwa Polski - powiedział w programie #Jedziemy Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
Prezydent Andrzej Duda poinformował wczoraj, że zdecydował się na podpisanie ustawy dotyczącej powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich a także, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Partie opozycyjne zapowiedziały, że nie będą brały udziału w pracach komisji. Sprawę skomentował w programie #Jedziemy Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
"To wygląda na strach, przerażenie co do tego, iż zostanie ujawniona ich współpraca lub ich ludzi z Rosją. W związku tym jest próba delegalizacji tej komisji, co jest absolutnym bezprawiem, co więcej, bardzo negatywnym działaniem dla bezpieczeństwa Polski"
– oświadczył polityk.
Macierewicz wskazał, że "w związku z imperializmem rosyjskim, w związku z wojną, jaką Rosja prowadzi przeciw całej Europie, wpływy rosyjskie są częścią operacji wojskowych". Jego zdaniem "ich ujawnienie i ograniczenie lub likwidacja jest sprawą kluczową dla naszego bezpieczeństwa, a jeśli jakaś formacja polityczna odmawia uczestnictwa w tym badaniu, to znaczy, że deklaruje się po stronie rosyjskiej".
W opinii Antoniego Macierewicza "dziś jesteśmy w sytuacji nieporównanie lepszej, bardziej jesteśmy przygotowani do takiego badania niż w latach 90. lub na początku lat dwutysięcznych, jest Instytut pamięci narodowej, bardzo dobrze zorganizowana i przygotowana struktura, która ma pełną wiedzę na temat agentury rosyjskiej, są służby specjalne, które też tą wiedzę mają".
W programie rozmawiano także o umowie o współpracy, która została zawarta między rosyjskim FSB a polską SKW.
"Te rozmowy dotyczące współpracy z rosyjskimi służbami zostały rozpoczęte przez służbę Kontrwywiadu wojskowego w 2010 roku. Zamiast zajmować się ochroną polskich ekspertów badających zbrodnię smoleńską zajmowano się negocjacjami o współpracy ze stroną rosyjską. Strona rosyjska bardzo jasno mówiła, że chodzi o model współpracy, który oni zaproponowali w 2006 roku WSI. To był punkt odniesienia, który w 2013 roku doprowadził do podpisania umowy między SKW a FSB o współpracy na szkodę Polski. Dotyczyła m.in. ona działań przeciwko Czeczenom"
– powiedział Macierewicz.
Polityk podkreślił, że "chodziło też o umożliwienie Rosji penetracji sytuacji Polski, by likwidować wszystkie te zagrożenia, które Rosjanie identyfikowali jako zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa; Polska służba miała wspierać Rosję w ochronie Rosji".
Macierewicz przypomniał też o projekcie współpracy pomiędzy polską a rosyjską armią.
"To jedna z najbardziej wstrząsających rzeczy, która została przez nas ujawniona podczas pracy przy na temat zbrodni smoleńskiej. W marcu 2010 roku został podpisany projekt współpracy między polską a rosyjską armią, która miała na celu współdziałanie wojska Polskiego w działaniach rosyjskich w interwencjach militarnych „pokojowych”. Polska armia miała z Rosjanami współdziałać, nie tylko w ramach służb specjalnych czy ćwiczeniach, ale także działać przeciwko innym państwom razem z Rosjanami"
– wskazał.