- To wygląda na strach, przerażenie co do tego, iż zostanie ujawniona ich współpraca lub ich ludzi z Rosją. W związku tym jest próba delegalizacji tej komisji, co jest absolutnym bezprawiem, co więcej, bardzo negatywnym działaniem dla bezpieczeństwa Polski - powiedział w programie #Jedziemy Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
Prezydent Andrzej Duda poinformował wczoraj, że zdecydował się na podpisanie ustawy dotyczącej powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich a także, że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Partie opozycyjne zapowiedziały, że nie będą brały udziału w pracach komisji. Sprawę skomentował w programie #Jedziemy Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej.
"To wygląda na strach, przerażenie co do tego, iż zostanie ujawniona ich współpraca lub ich ludzi z Rosją. W związku tym jest próba delegalizacji tej komisji, co jest absolutnym bezprawiem, co więcej, bardzo negatywnym działaniem dla bezpieczeństwa Polski"
"Te rozmowy dotyczące współpracy z rosyjskimi służbami zostały rozpoczęte przez służbę Kontrwywiadu wojskowego w 2010 roku. Zamiast zajmować się ochroną polskich ekspertów badających zbrodnię smoleńską zajmowano się negocjacjami o współpracy ze stroną rosyjską. Strona rosyjska bardzo jasno mówiła, że chodzi o model współpracy, który oni zaproponowali w 2006 roku WSI. To był punkt odniesienia, który w 2013 roku doprowadził do podpisania umowy między SKW a FSB o współpracy na szkodę Polski. Dotyczyła m.in. ona działań przeciwko Czeczenom"
"To jedna z najbardziej wstrząsających rzeczy, która została przez nas ujawniona podczas pracy przy na temat zbrodni smoleńskiej. W marcu 2010 roku został podpisany projekt współpracy między polską a rosyjską armią, która miała na celu współdziałanie wojska Polskiego w działaniach rosyjskich w interwencjach militarnych „pokojowych”. Polska armia miała z Rosjanami współdziałać, nie tylko w ramach służb specjalnych czy ćwiczeniach, ale także działać przeciwko innym państwom razem z Rosjanami"