- Nie musimy bronić naszych granic, bo nikt ich nie atakuje. Ludzie próbują przejść przez nie i robią to w nielegalny sposób, bo nie ma legalnych przejść granicznych - powiedziała Janina Ochojska, europoseł KO. To kolejna już zadziwiająca wypowiedź polityk dotycząca polsko-białoruskiej granicy.
W marcu br. w radiu TOK FM Janina Ochojska, europoseł KO, sugerowała, że polscy leśnicy mogli pomagać usuwać z lasów przy granicy ciała zmarłych migrantów oraz że mogą być one zakopane "w jakimś zbiorowym grobie".
Dodała, że "mówi się w tej chwili o prawie 300 osobach, które zaginęły". W tezę europosłanki nie mógł uwierzyć sam prowadzący, który spytał "czy tak to rzuciła, czy przypuszcza, że tak jest". Ochojska nie potrafiła jednoznacznie odpowiedzieć, twierdząc, że "przypuszcza, iż w lesie są jeszcze ciała, ale część z nich została uprzątnięta". Stwierdziła, że był moment "gdy powołano leśników z całego kraju", "nie po to by pomogli puszczy".
W najnowszym wywiadzie dla "Wprost" Janina Ochojska została zapytana o ochronę polsko-białoruskiej granicy. Polityk stwierdziła, że... "nie musimy bronić naszych granic, bo nikt ich nie atakuje".
"Ludzie próbują przejść przez nie i robią to w nielegalny sposób, bo nie ma legalnych przejść granicznych. Wzywam do tego, żebyśmy granicę skutecznie chronili. Straż Graniczna dostała mnóstwo pieniędzy od różnych instytucji unijnych właśnie po to, żeby mogła dobrze to robić, ale tego nie robi. Zajmuje się wyłapywaniem i wywożeniem do lasu tych, którzy potrzebują pomocy: starców, kobiet w ciąży, mężczyzn, wszystkich jak leci"
Europoseł KO zapytano również o spot Donalda Tuska na temat migrantów. Oświadczyła, że "wolałaby, żeby Donald Tusk w inny sposób mówił o migrantach".
"Uważam, że wszyscy politycy powinni przejść kurs dotyczący migracji, żeby sobie uświadomili, kim są migranci, czym jest migracja. Żeby zrozumieli, że łamaniem praw człowieka jest również wykorzystanie obrazu migrantów do jakichkolwiek negatywnych przesłanek"
W jej opinii spot o migrantach "powinien pokazać, że migranci pracują, płacą podatki, tak jak w Niemczech, gdzie ponad 13 proc. dochodu narodowego wypracowują migranci, nie powinniśmy migrantów się bać".