Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobry na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Posiedzenie komisji zaplanowano na piątek. Postanowienie wydała sędzia Anna Ptaszek, o której było już głośno w ostatnim czasie - za sprawą niebywałego "szczęścia" w losowaniu.
W treści tego postanowienia, które w jednoosobowym składzie sądu wydała sędzia Anna Ptaszek, czytamy, że sąd postanowił "zarządzić zatrzymanie i przymusowe doporowadzenie Zbigniewa Ziobry w charakterze świadka na posiedzenie Komisji Śledczej", a także, że odroczył sporządzenie uzasadnienia na czas do siedmiu dni. Rzeczniczka SO w Warszawie sędzia Sylwia Urbańska wyjaśniła też, że postanowienie to nie jest prawomocne, dlatego Ziobro może złożyć na nie zażalenie po otrzymaniu uzasadnienia.
Do tej pory Ziobro kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. W związku z tym komisja wystąpiła z wnioskiem do sądu o zgodę na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a komisja zaplanowała przesłuchanie byłego szefa resortu sprawiedliwości na 31 stycznia.
Przed wydaniem postanowienia sądu Ziobro oświadczył na platformie X, że nie będzie stawiał czynnego oporu, jeżeli sąd nakaże doprowadzenie go na - jak napisał - "zdelegalizowaną komisję śledczą". Podkreślił, że policjantom, których zaleceniom się podporządkuje, nie grozi z jego strony żadne niebezpieczeństwo. "Pokażę im wyroki Trybunału Konstytucyjnego wskazujące na przestępczy charakter orzeczenia sądu, gdyby takie zapadło" - dodał.
Według niego "formalnie nieistniejąca" komisja śledcza ds. Pegasusa jest nielegalna w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 września ub.r., który - jak napisał - usunął ją z porządku prawnego. Podał przy tym, że w 2016 r. Trybunał Konstytucyjny pod kierownictwem prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego uznał, że wyrok TK ogłoszony podczas publicznej rozprawy zaczyna obowiązywać od razu. "Oznacza to, że nawet jeśli wyrok nie został jeszcze opublikowany w specjalnym dzienniku urzędowym, organy państwowe muszą go przestrzegać. Od tego momentu prawo, które zostało uznane za niezgodne z konstytucją, przestaje być chronione domniemaniem konstytucyjności" - zaznaczył.
"Decyzja premiera Donalda Tuska o niepublikowaniu wyroków Trybunału Konstytucyjnego nie może wstrzymywać ich skutków" - zaznaczył Ziobro.
Oświadczenie w związku z manipulacjami mediów
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) January 27, 2025
Pytany przez dziennikarzy, czy będę stawiał czynny opór, jeżeli sąd nakaże doprowadzenie mnie na zdelegalizowaną komisję śledczą, kilkakrotnie odpowiedziałem, że nie. Zaznaczyłem, że chociaż posiadam legalnie broń, to z mojej strony…
Wcześniej były minister sprawiedliwości przekonywał także, że dochodziło do manipulacji związanej z składem wyznaczonym do rozpoznawania jego sprawy. Portal Niezalezna.pl ujawnił bowiem, że losowanie do sprawy Ziobry znów "wygrała" Anna Ptaszek. To ta sama sędzia, która wcześniej rozpoznawała inny wniosek komisji Sroki o ukaranie grzywną Ziobry za niestawiennictwo na przesłuchanie.