Dziś polski patriotyzm jest zwalczany, bo w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z tym wszystkim, co planuje ta władza - oznajmił w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do działań prokuratury wobec stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Polityk nie ma wątpliwości, że rząd chce zablokować organizację ogólnopolskiego wydarzenia. Zapowiedział manifestację, która ma być wyrazem sprzeciwu wobec działań koalicji 13 grudnia.
"To, że łamane jest prawo, że łamana jest konstytucja, że mamy w gruncie rzeczy w tej chwili stan bez sprawia w Polsce, no to już jest oczywiste. No, ale tym razem, mamy do czynienia i złamaniem prawa (...) mamy do czynienia z atakiem na uroczystość, w której uczestniczy dziesiątki setki tysięcy zwykłych Polaków i (...) świętem nie tylko państwowym, ale także świętem narodu, świętem społeczeństwa"
Polityk odniósł się w ten sposób do wczorajszych przeszukiwań w domach osób związanych z Marszem Niepodległości. Policja weszła również do siedziby odpowiedzialnego za niego stowarzyszenia. Rzekomym powodem tych działań jest próba ustalenia tożsamości osoby, która w 2018 roku miała rzucać karalne hasła. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, jest to operacja na szeroką skalę.
Według Kaczyńskiego Marsz Niepodległości powinien odpowiadać każdemu "normalnemu rządowi polskiemu, takiemu, który chce realizować polskie interesy". - No, ale dzisiaj mamy rząd, który chce realizować interesy innego państwa - wskazał. Prezes PiS oznajmił, że obecna władza prowadzi "pacyfikację kraju, który ma być pozbawiony niepodległości". - Każdy, kto przeczyta projekty nowych traktatów, proponowanych, europejskich, to wie, że po tym, Polska będzie jedynie terenem zamieszkanym przez Polaków - oznajmił.
Polityk nie ma wątpliwości, że obecna władza chce doprowadzić do zablokowania Marszu Niepodległości. Zapowiedział wiec pod ministerstwem sprawiedliwości, który będzie wyrazem sprzeciwu wobec "łamaniu prawa, a także atakowi na polski patriotyzm".
"Dziś polski patriotyzm jest zwalczany, bo w oczywisty sposób stoi w sprzeczności z tym wszystkim, co planuje ta władza, wykonując coś, co można byłoby określić niemiecką agendą w Polsce"