GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Amerykańskie media o działaniach kliki Tuska: „Bardzo zły dzień dla Polski”. Przywołano grudzień 1981 roku!

Brutalny zamach na media publiczne w Polsce odbija się szerokim echem na całym świecie. To nie dziwi, ponieważ - jak informowaliśmy wielokrotnie - działania te były po prostu bezprawne. Sytuację tę opisuje również jedno z kluczowych amerykańskich dzienników - „New York Post” - w bardzo krytycznym tonie... I nie tylko.

Tusk w ogniu krytyki amerykańskiego medium
Tusk w ogniu krytyki amerykańskiego medium
fot. Tomasz Jędrzejowski - "New York Post"//Gazeta Polska

Brutalne i bezprawne przejęcie mediów publicznych uchwałą nowego ministra kultury i dziedzictwa narodowego - płk Sienkiewicza spotkało się z ostrymi protestami dziennikarzy, polityków PiS oraz obywateli. W ciągu kilku dni, w różnych polskich miastach odbyło się wiele manifestacji, o których informowaliśmy również na portalu Niezalezna.pl: 

Działania kliki Tuska w ogniu krytyki

Co i rusz wychodzą również nowe fakty w związku z całym tym procesem - a to nie umyka uwadze również mediom zagranicznym.

Tak oto powstał artykuł Petera Dorana ("New York Post"), który w swoim tekście dokonał analizy bezprawnego przejęcie mediów przez nową władzę.

"Oficjalnym celem było „odpolitycznienie” fal radiowych. Zamiast tego nowy rząd polskiego premiera Donalda Tuska rozpalił polityczne ognisko. W zeszłym tygodniu polski rząd wysłał policję z pałkami do siedziby TVP – głównego nadawcy państwowego" 

– brzmi fragment artykułu.

I jak zaznacza autor - "ta brutalna taktyka przekształciła przyziemną rotację nominacji politycznych w wysoce upolityczniony dramat z oskarżeniami o niezgodność z prawem".

Jego zdaniem, decyzja ekipy Tuska o przejęciu mediów publicznych, może negatywnie wpłynąć na pluralizm opinii w naszym kraju. 

"To zły dzień dla wolności, gdy rząd wykorzystuje władzę państwową do zamknięcia prasy w dowolnym kraju. To był bardzo zły dzień dla Polski. Największą ofiarą będzie prawdopodobnie różnorodność opinii w polskich mediach"

– uzasadnia dziennikarz.

"Zamach stanu w biały dzień"

Sprawę brutalnego ataku na media publiczne w Polsce opisuje również "The American Spectator". Dziennikarz Michael O’Shea w swoim tekście użył mocnego porównania - do stanu wojennego z 1981 roku.

"Zaledwie tydzień po rozpoczęciu swych drugich rządów jako premier, Tusk rzeczywiście przywołał wspomnienia z tamtej epoki. 20 grudnia Polacy byli świadkami zamachu stanu w biały dzień w TVP"

– czytamy.

Również sam tytuł jego artykułu brzmi - powiedzmy wprost - wymownie: "Liberalna Demokracja wprowadziła w Polsce stan wojenny".

 

O’Shea dość szczegółowo opisuje "szturm anonimowych nowych władz na telewizję publiczną".

"Policja wdarła się do budynku, w którym dziennikarze i politycy związani z PiS protestowali przeciwko bezceremonialnym masowym zwolnieniom, które miały miejsce poprzedniego dnia w TVP, Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej" 

– czytamy w artykule.

I jak dodaje O'Shea - kanał TVP Info w pewnym momencie po prostu przestał nadawać. 

W jego opinii, ostateczne wyjaśnienie tego, co kilka dni temu zaszło w siedzibie TVP zajmie jeszcze trochę czasu, lecz nie ulega wątpliwości, że działania te nie miały nic wspólnego z "rządami prawa". 

"To najnowszy dowód, że liberałowie kierujący nowym rządem, choć dalecy od mandatu wyborczego, nie będą cierpliwi w przekształcaniu kraju" 

– ocenia.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, nypost.com, twitter.com, "The American Spectator"

#Stany Zjednoczone #media #rząd #Polska #Platforma Obywatelska #polityka #Donald Tusk

Anna Zyzek