Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

„A może od razu gilotynę?” Ziobro odpowiada na ruch Żurka. Chodzi o Trybunał Stanu

Tak to jest, gdy próbuje się udawać silnego drwala, a jest się jedynie fujarą - stwierdził Zbigniew Ziobro, komentując wymierzone w niego działania prokuratury. Chodzi o pismo Waldemara Żurka do marszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, które może skutkować postawieniem polityka PiS przed Trybunałem Stanu.

Prokuratura poinformowała dziś o tym, że prokurator generalny Waldemar Żurek przedstawił marszałkowi Sejmu Włodzimierzowi Czarzastemu dokument o przedstawieniu 26 zarzutów Zbigniewowi Ziobrze. Zarzucane przestępstwa związane są z rzekomymi nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości. Przesłany dokument może być podstawą do rozważenia przez Sejm, czy zachodzą przesłanki do ewentualnego pociągnięcia byłego ministra sprawiedliwości przed Trybunał Stanu.

"Może od razu gilotynę?"

Przebywający obecnie w Budapeszcie polityk Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do ruchu Żurka na platformie X. - Towarzyszu Żurek, skoro nie potrafi mnie Pan skutecznie zatrzymać, to wymyślił Pan teraz Trybunał Stanu. Dlaczego tak mało ambitnie? A może od razu gilotynę? - pyta.

"Tak to jest, gdy próbuje się udawać silnego drwala, a jest się jedynie fujarą. Pana przyjaciele z silnych razem, muszą być Panem szczerze rozczarowani. Każdego dnia serwuje Pan nowy pokaz nieskuteczności i kompromitację. Takiej karykatury ministra w resorcie sprawiedliwości nawet Mrożek by nie wymyślił"

– stwierdził polityk opozycji.

Odniósł się też do zapowiedzi premiera Donalda Tuska na temat tymczasowego aresztu. - A Pana szef już publicznie przesądził, że będę aresztowany, a efektów nie ma - wskazał.

"Strach się bać, ale o Pana polityczną głowę"

– ocenił Ziobro.

Areszt dla posła PiS

Posiedzenie aresztowe byłego ministra sprawiedliwości zaplanowane jest na 22 grudnia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa. Sąd już na miesiąc przed nim wystąpił do Wydziału Konwojowego Komendy Stołecznej Policji z pismem, w którym zwraca się "z ostrożności procesowej o zabezpieczenie terminu posiedzenia". Do dokumentu dotarła Telewizja Republika.

 "Sąd przejawia daleko idącą ostrożność procesową, nie chcąc, by jego działanie było zawczasu postrzegane tendencyjnie [...] Uczestniczyłem w szeregu takich posiedzeń. Nigdy takiego zarządzenia nie wydałem"

– stwierdził w rozmowie z portalem Niezalezna.pl legalny Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych Piotr Schab, komentując pismo.

 

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane