Przypomnijmy: Pod koniec sierpnia wyciekły pierwsze maile. A w nich prezes TK Andrzej Rzepliński, wiceprezes TK Stanisław Biernat i sędzia TK Marek Zubik ustalali taktykę w sprawie wyroków dotyczących „kontrowersyjnych ustaw”. Wszystko po to, by zdążyć przed upływem kadencji Andrzeja Rzeplińskiego.
W ostatnią niedzielę światło dzienne ujrzała kolejna porcja korespondencji sędziów wybranych przez Platformę Obywatelską. W dużej mierze dotyczyła projektu o TK. Prezes Andrzej Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji działań podejmowanych przez rząd PO-PSL.
Maile pochodzą z kwietnia, maja oraz czerwca 2015 r. „Być może Andrzej powinien porozmawiać z Kopacz, żeby uświadomić jej powagę sytuacji. Jak będą szli w zaparte i cynicznie rozgrywali projekt, to potem nie powinni się dziwić wynikom wyborów” – ostrzegał w jednym z maili sędzia Piotr Tuleja.
Do sprawy odniósł się teraz Andrzej Rzepliński. Według niego w zasadzie nie ma żadnego problemu.
– oznajmił bezczelnie Rzepliński.Ujawnione maile stawiają Trybunał Konstytucyjny w bardzo dobrym świetle. Pokazują, że byliśmy w równym dystansie do wszystkich. Nie widzę nic niewłaściwego w tym zachowaniu sędziów TK
Reklama
Według niego sędziowie „chcieli przycisnąć partię rządzącą, by wreszcie zaczęła pracować nad tą ustawą. I tyle”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Było spotkanie Kopacz-Rzepliński? „Opinia publiczna ma prawo wiedzieć”
– przekonywał prezes TK.Sędziom jest wszystko jedno, kto rządzi. Sędzia jest zainteresowany tym, by każdy kolejny Sejm robił dobre prawo. Gdyby rządziło PiS, to byśmy takie rozmowy prowadzili z PiS
Prezes TK w miarę zbliżania się do końca swojej kadencji w Trybunale (19 grudnia 2016 r.) mówi coraz dziwniejsze rzeczy…