„Wyborcza” udostępniła swoje łamy HGW, chyba jedynie po to, aby ta mogła się wybielić.
O zwrocie działki przy Pałacu Kultury mówi, że ratusz wystąpił co prawda do sądu o zabezpieczenie księgi wieczystej nieruchomości, „by nie doszło do dalszej sprzedaży”, ale sąd „odmówił, bo nie było decyzji Ministerstwa Finansów”. Według niej, działania dodatkowo opóźniły się, ponieważ „od kwietnia do sierpnia akta były w CBA”, a urząd miasta nie mógł podejmować bez nich decyzji.
Zdaniem wiceszefowej PO, za wszystko odpowiadają jej urzędnicy.
W rozmowie pojawia się też pytanie o kamienicę przy ul. Noakowskiego 16, przejętą przez rodzinę Gronkiewicz-Waltz. Tu bezczelność prezydent stolicy sięga zenitu.„(…) wprowadzali mnie w błąd. (…) Wróciłam z urlopu i po kwerendzie akt postanowiłam ich wszystkich zwolnić dyscyplinarnie” – oświadcza na łamach „GW”.
– To nie ja oddałam kamienicę swojej rodzinie, tamten zwrot nastąpił za prezydentury Lecha Kaczyńskiego w stolicy – oznajmia.