Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że PO pod rządami Schetyny zmierza w kierunku politycznego marginesu. Szeregi drążonego wewnętrznymi sporami ugrupowania sypią się. W ostatnich dniach z Platformy wykluczeni zostali Stanisław Huskowski, Michał Kamiński i Jacek Protasiewicz. Była to kara „za szkodzenie wizerunkowi partii”.
Jeszcze gorsze nowiny dla obecnego lidera PO przynosi ostatni sondaż Instytutu Badań Pollster, przeprowadzony dla „Super Expressu”. Wynika z niego, że to Donald Tusk powinien stanąć na czele Platformy.
Według badania, Tusk cieszy się poparciem 39,3 proc. ankietowanych, mając dużą przewagę nad innymi politykami partii. Grzegorz Schetyna, podobnie jak Radosław Sikorski i Tomasz Siemoniak, zdobył prawie cztery razy mniej głosów – zaledwie 10,7 proc.
Sondaż przeprowadzony po tym, jak z PO usunięto wspomnianych wcześniej trzech parlamentarzystów. – Takie zachowanie jest politycznym samobójstwem. To się prędzej czy później zemści na Schetynie – stwierdził w rozmowie z „SE” politolog Kazimierz Kik.