Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

50 lat temu Gustaw Holubek wygłosił "Wielką Improwizację"

50 lat temu, 25 listopada 1967 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się premiera \"Dziadów\" w reż. Kazimierza Dejmka. Przedstawienie stało się impulsem studenckich protestów i początkiem Marca \'68.

Scena zbiorowa, na pierwszym planie Gustaw Holoubek (Gustaw-Konrad)
Scena zbiorowa, na pierwszym planie Gustaw Holoubek (Gustaw-Konrad)
Franciszek Myszkowski / Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego

W roli Gustawa-Konrada wystąpił Gustaw Holoubek. Zagrali także m.in. Kazimierz Wichniarz (Widmo), Damian Damięcki (Jakub), Bogdan Baer (Diabeł I), Lech Ordon (Literat), Jan Kobuszewski (Pelikan) i Igor Śmiałowski (Justyn Pol).

Kazimierz Dejmek był namawiany w Ministerstwie Kultury i Sztuki, aby to przedstawienie było przygotowane na 50-lecie rewolucji październikowej i stało się demonstracją przyjaźni z narodami radzieckimi. Dejmek pod pretekstem, że przedstawienie nie jest jeszcze zamknięte, odsuwał premierę. Nie odbyła się więc ona 7 listopada 1967 r., tylko dopiero 25 listopada – w wigilię rocznicy śmierci Adama Mickiewicza.

Dejmek skorzystał tylko z części II i III „Dziadów”, a układ przedstawienia wywołał patriotyczne emocje. Momentem, który wszyscy zapamiętali była scena "Wielkiej Improwizacji", wypowiedziana przez Gustawa Holoubka w śmiertelnej ciszy. To była pierwsza w dziejach teatru całość „Wielkiej Improwizacji”. Holoubek powiedział ją z wielki żarem, młodzieńczą żarliwością. To Holoubek i „Wielka Improwizacja”, jak później mówiono, stanowili o wielkości przedstawienia.

Przedstawienie spotkało się z ostrą krytyką kierownictwa PZPR. Po czterech pierwszych przedstawieniach poinformowano Dejmka, że spektakl może być grany tylko raz w tygodniu, młodzieży szkolnej nie wolno sprzedawać więcej niż 100 biletów po cenach normalnych, a reżyser ma odnotowywać reakcje publiczności.

Wezwany 21 grudnia 1967 r. w trybie nagłym do KC Kazimierz Dejmek usłyszał od Wincentego Kraśki, kierownika Wydziału Kultury, że jego inscenizacja "Dziadów" jest "antyrosyjska, antyradziecka i religiancka". Władysław Gomułka nazwał spektakl "nożem w plecy przyjaźni polsko-radzieckiej".

16 stycznia 1968 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki powiadomiło dyrekcję Teatru Narodowego, że z dniem 1 lutego przedstawienie "Dziadów" będzie zawieszone. Prof. Wojciech Roszkowski pisze, że do dziś nie wiadomo dokładnie, jakie czynniki partyjne zadecydowały o zdjęciu "Dziadów" - "gomułkowskie dla wykazania, że panują nad sytuacją, czy moczarowskie dla wzburzenia nastrojów".

Ostatni spektakl, który odbył się 30 stycznia, zgromadził tłumy. W trakcie przedstawienia publiczność reagowała bardzo spontanicznie, wznoszono okrzyki: "Niepodległość bez cenzury!", "Chcemy <<Dziadów>>!", "Dejmek!, Dejmek!".

Po zakończeniu spektaklu uformował się pochód, który skandując "Wolna sztuka! Wolny teatr!" przeszedł pod pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. W wyniku interwencji milicji zatrzymano 35 osób pod zarzutem "zakłócania porządku publicznego".

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Dziady #adam mickiewicz #Kazimierz Dejmek #Gustaw Holubek #konrad #Jan Kobuszewski #protesty #PRL #komuna #cenzura #opozycja

redakcja