Choć w 2023 r. pojawiło się zaledwie kilka wydań, w których roiło się od wpadek i manipulacji, to "19:30", czyli program neo-TVP dowodzony przez Pawła Płuskę, otrzymał nagrodę "Wydarzenie Roku w Mediach" im. Mariusza Waltera. Dodajmy: komunistycznego propagandzisty i byłego tajnego współpracownika SB o pseudonimie "Mewa".
"19:30" to program emitowany w neo-TVP od czasu nielegalnego przejęcia telewizji publicznej przez ludzi z nadania Bartłomieja Sienkiewicza w grudniu ub.r. Główną "twarzą" jest Marek Czyż, który przed powrotem do TVP wielokrotnie bardzo mocno krytykował PiS oraz wyborców tej partii na swoich profilach w mediach społecznościowych. Początkowo obiecywał "czystą wodę", by po pewnym czasie oświadczyć, że "nie powiedział, że ją wprowadzimy, tylko będziemy chcieli zaproponowac".
Wczoraj pojawiła się informacja, że redakcja tego programu otrzymała nagrodę Mariusza Waltera w kategorii... "Wydarzenie roku w mediach". W takim razie przypomnijmy kilka najbardziej znanych "dokonań" redakcji "19:30".
"Ta woda nie jest krystalicznie czysta". To zdanie wypowiedział Tomasz Marzec, który był jednym z reporterów programu "19:30" w neo-TVP. Jego praca nie potrwała długo, ponieważ zdecydował się na odejście po... tygodniu.
Mariusz Walter od lat 60. zajmował się dziennikarstwem. W latach 1967–1983 Walter był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był redaktorem naczelnym Redakcji Widowisk Publicystycznych i Form Dokumentalnych Studia-2 TVP w latach 1978-1982. Oprócz tego, był on również zarejestrowany jako tajny współpracownik SB o pseudonimie "Mewa"
W latach 80. Walter i jego "koncepcje propagandowe" były chwalone przez samego Jerzego Urbana.
"Nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa programowania, szefa realizacji programów radiowych i TV – jednym słowem nie kierownika działu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno-fachową. Najzdolniejszy w ogóle redaktor telewizyjny w Polsce, organizator i koncepcjonista. Przedstawia tow. Rakowskiemu i mnie sporo interesujących koncepcji ogólnopolitycznych i propagandowych"
Zespół, na którego czele miał stanąć Walter, miał poprawić wizerunek Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej w społeczeństwie. Projekt jednak zarzucono.