Zresztą Dorota Zawadzka-Stępniak, szefowa tej podległej ministerstwu klimatu instytucji, zawiadomiła Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o rzekomym wycieku dokumentów, dotyczących tej opiewającej na 167 mln zł umowy. Kulisy tego kontraktu, wraz z jego treścią oraz przebiegiem negocjacji, ujawniłem w jednym z odcinków programu śledczego Republiki „Ściśle jawne”.
Okazało się, że rządowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zawarł umowę na osiem lat z opcją wypowiedzenia jej po siedmiu. Gdyby jednak chciał zakończyć współpracę wcześniej, musiałby zapłacić wielomilionowe kary umowne.
Wątpliwości budzi także fakt, że NFOŚiGW przeprowadzi się do jednego z najnowocześniejszych i najbardziej luksusowych biur w Warszawie, chociaż można było wybrać znacznie tańszą ofertę.