Odejście Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak ze stanowiska szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego to bardzo zły sygnał dla naszych sojuszników, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Do tej dymisji doszło bowiem ze względu na brak zgody na polityczne wykorzystywanie służby specjalnej oraz ujawnianie strategicznych tajemnic RP.
Sygnał, jaki poszedł w świat służb specjalnych, jest więc bardzo negatywny dla rządu Tuska, który dla krótkotrwałych zysków politycznych jest w stanie osłabić bezpieczeństwo Polski. Z kolei Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak zdobyła szacunek wśród funkcjonariuszy służb ponad podziałami politycznymi, bo nie dała sobie złamać kręgosłupa przez polityków. Podczas przesłuchania przez nielegalną zdaniem Trybunału Konstytucyjnego komisję śledczą ds. Pegasusa (co było bezpośrednią przyczyną dymisji) broniła kierowanej służby, pracujących tam funkcjonariuszy i kluczowego nerwu bezpieczeństwa państwa, ktorym są narzędzia i metody pracy operacyjnej. Wszystko mimo gigantycznych nacisków politycznych i zwolnienia jej przez Donalda Tuska z tajemnicy państwowej.