Gazeta Polska: Roman Tuska » CZYTAJ TERAZ »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Litwy: nie żyją trzej żołnierze USA, którzy zaginęli na poligonie w Podbrodziu; trwają poszukiwania czwartego • • •

Szumisie Tuska

System kłamstwa runie. Prędzej czy później. Nigdy za pomocą propagandy nie udało się długo zachowywać pozorów.

Pierwsze półtora roku koalicji 13 grudnia przeszło na tworzeniu systemu kłamstwa. Rozpoczął to sam Tusk, który nieprawdę przykrywaną łgarstwem stosował w kampanii wyborczej. Dziś fabryka kłamstwa pracuje pełną parą. Kiedyś to, co zrobił Wojciech Czuchnowski i na czym został złapany praktycznie na gorącym uczynku, z dymiącym rewolwerem w ręku, eliminowałoby z zawodu. Dziś bycie cynglem władzy jest dla ludzi nazywających się dziennikarzami największym splendorem. W każdym razie zanim cała Polska poznała protokół z przesłuchania Barbary Skrzypek, redaktor Czuchnowski dotarł do kilku źródeł mówiących mu, że obciążyła ona zeznaniami Jarosława Kaczyńskiego. Chodziło oczywiście o to, żeby społeczeństwu wmówić i włożyć do łba wersję, że to środowisko PiS zabiło swoją koleżankę. Ostatecznie jednak plan się nie powiódł, bo to, co miało zostać tajne, zostało ujawnione. Tak, wiem, że niczego to nie zmieni. Kłamstwo obiegnie bowiem świat, zanim prawda włoży buty, ale przykład dość dobrze obrazuje kondycję mediów. Osoba, która chce być zdrowa psychicznie, nie powinna być tego konsumentem. Ostatnią bowiem rzeczą, o której z tej strony sceny politycznej się dowie, jest prawda. Są to bowiem twórcy szumu medialnego, którego zadaniem nie jest podanie prawdy, lecz praca z nastrojami społecznymi. 

Czuchnowski chciał uspokoić. Miało być jak zawsze: nasza demokratyczna strona jest poza podejrzeniami, a winni są oni. Do takich operacji dochodzi cały czas. Gdy niemieckie media piszą, że Donald Tusk wycofał się z budowy elektrowni atomowej, nasze gadzinówki dudnią, że prace idą w dobrym tempie. To samo w niemal każdej innej sprawie. Tak więc jak chcą Państwo wiedzieć, co polski rząd planuje, to najlepiej czytać portale niemieckie. To znaczy skierowane do Niemców, a nie polskojęzyczne. System kłamstwa runie. Prędzej czy później. Nigdy za pomocą propagandy nie udało się długo zachowywać pozorów. Tym razem też tak będzie. Tyle tylko, że dziś, jako Polska, nie mamy dużo czasu.

 



Źródło: Gazeta Polska

Jacek Liziniewicz