Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jacek Liziniewicz,
16.01.2019 10:11

Smutek

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zginął z rąk szaleńca. Żal człowieka, ale jeszcze bardziej mi smutno, gdy patrzę na ludzi, których pozostawił. Gdy myślę o rodzinie polityka, rodzi się we mnie poczucie niesprawiedliwości. Smutno mi, gdy patrzę na tłumy gdańszczan płaczących po swoim prezydencie, którego lubili i wspierali pomimo jego wad.

Jestem poruszony, gdy widzę tysiące ludzi na ulicach innych polskich miast protestujących przeciwko nienawiści. I przykro robi się podwójnie, bo wiem, że ich protesty nie odniosą żadnego skutku. Strony politycznego sporu nadal będą toczyć wojnę. Inaczej po prostu się nie da i inaczej politycy nie potrafią. Przedsmak mamy już w internecie, który zaroił się od wulgarnych wpisów nawołujących do odwetu. Temperatura będzie rosła, bo przecież politycy nie pogodzą się z tym, że atak był dziełem chorego psychicznie mózgu. Zbrodnia musi zostać wykorzystana. Dlatego w najbliższych tygodniach nadal będziemy słuchać o atmosferze nienawiści i walce z hejtem, ale jak zwykle skończy się tylko na słowach. To trwa już od kilkunastu lat, a w tym czasie przełomowych wydarzeń było wiele. Żadne nic nie zmieniło.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane