Tak się bowiem składa, że akurat Skandynawowie walczą o swój dobrze pojęty interes, bo mają tego pecha, że rozwijające się z powodu zanieczyszczeń glony trafiają na szwedzkie wybrzeże, zupełnie psując im ewentualny turystyczny biznes. Dlatego od początku było wiadomo, że niezależnie od stosowanych zaklęć temat zanieczyszczeń PO nie ominie. Mam nadzieję, że teraz Rafał Trzaskowski wyśle na forum międzynarodowe swoich ekspertów, a ja chętnie posłucham, jak to się nic nie działo, a „Czajka” zdała egzamin.
Od ich tłumaczenia będzie dzisiaj zależał wizerunek Polski. Na razie dzięki władzom Warszawy wychodzimy na kraj, który nie potrafi zbudować oczyszczalni ścieków i działającego systemu przesyłu nieczystości. Warto, by zrozumieli to również sami warszawiacy. W tym może być pomocny rurociąg, który wymyślił Rafał Trzaskowski. Prezydent miasta poważnie bowiem rozważa, aby ułożyć rury na jezdni mostu Północnego. Mijając rurę samochodem i stojąc w korku, mieszkańcy stolicy będą mogli wielbić geniusz Trzaskowskiego. Aby nie przegapili tego widowiska, najlepiej byłoby pomalować tymczasowy rurociąg na jakieś jaskrawe tęczowe kolory i co jakiś czas ustawić tabliczkę z logo Platformy Obywatelskiej – pomysłodawcy instalacji. Jeżeli to nie zmieni preferencji wyborczych mieszkańców stolicy, to już chyba nic nie będzie w stanie tego zrobić. Kto wie?
Może rurociąg „Zrozumienie” stanie się słynniejszy niż gazociąg „Przyjaźń”?