Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jacek Liziniewicz,
06.02.2019 21:34

Partia marzeń

Kilka tygodni temu Jarosław Kaczyński powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość powinno stać się dla Polaków partią marzeń. Nie wiem, jaki jest odbiór PiS przez jego wyborców, ale wiem, że opozycja zmienia się w partię marzeń lidera Zjednoczonej Prawicy. Oto w jednym szeregu stanęli obok siebie Kazimierz Marcinkiewicz i Włodzimierz Cimoszewicz, Radosław Sikorski i Ewa Kopacz, Jerzy Buzek i Leszek Miller.

Dali tak wspaniały pokaz jedności narodu, że nawet trudno powiedzieć, kogo zabrakło. Może prezydenta Bronisława Komorowskiego? Marszałka sejmu Stefana Niesiołowskiego? Romana Giertycha? Przy okazji politycy Koalicji Obywatelskiej potwierdzili wszystko, o czym środowisko Jarosława Kaczyńskiego mówi od niemal 30 lat. W Polsce pluralizm partyjny był fikcją, a przy tworzeniu ugrupowania nieistotne były takie głupstwa jak poglądy, wizja Polski czy program polityczny. Dzisiaj właściwie widać to jak na dłoni. Lewica stanęła obok liberałów, a konserwatyści jedzą z jednej miski z postępowcami. I wszyscy próbują zrobić idiotów z Polaków. Po raz kolejny politycy nie doceniają inteligencji społeczeństwa, a przy okazji niszczycielskiej siły Kazimierza Marcinkiewicza, który ostatni sukces polityczny osiągnął w 2005 r. i to dlatego, że taka była wola Jarosława Kaczyńskiego. Przed nami więc wesoła kampania wyborcza, ale trudno powiedzieć, że mamy do czynienia z jakimkolwiek nowym zjawiskiem. Nawet twarze są zgrane. Nowa jakość budowana przez pokolenie 60-latków dzisiaj po prostu śmieszy. Najzabawniejsze będzie ustawianie list wyborczych, bo coś mi mówi, że obecni europosłowie nie są zachwyceni tym, iż będą musieli ustąpić miejsca Włodzimierzowi Cimoszewiczowi i spółce.
 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane