Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Piotr Nisztor
28.05.2025 08:30

Koszmar w policji

Zatrzymanie z narkotykami uczestniczącej w wątpliwych zawodach dawania sobie klapsów policjantki z elitarnego i tajnego Wydziału Techniki Operacyjnej Komendy Stołecznej Policji to przykład patologii trawiącej polską policję.

Przecież to właśnie ta komórka zajmuje się podsłuchiwaniem i inwigilacją grup przestępczych, zbierając dowody m.in. przeciwko gangom narkotykowym. O skali patologii świadczy fakt, że Dorota K. została zatrzymana przez policyjny patrol… przypadkiem, gdy wychodziła z jednego z klubów w stołecznym Śródmieściu. Dopiero potem, gdy okazało się, że jest policjantką, do akcji ruszyło Biuro Spraw Wewnętrznych. Moi informatorzy twierdzą, że już wcześniej była rozpracowywana przez tę policyjną bezpiekę, a jej relacje zarówno w policji, jak i w stołecznym półświatku mogłyby wywołać trzęsienie ziemi. Właśnie dlatego niektórzy z nich twierdzą, że sprawa zostanie zamieciona pod dywan. Podobnie jak wątek sprawy przeciwko yotuberowi Buddzie, w którym będący na podsłuchu figurant sprawy zadzwonił do Marka Boronia, komendanta głównego policji.
 

Reklama