Gdy bank popadł w kłopoty, Bankowy Fundusz Gwarancyjny w oparciu o prawo upadłościowe umorzył takie zobowiązania. W wypadku PBS jest to kwota 100 mln zł. Bank zatem pożyczył sto milionów realnych pieniędzy i je stracił (jak zakładam, zarobki zarządu były sowite), a następcy przeprowadzający restrukturyzację nie oddadzą, bo takie jest prawo.
Rozpoczynając poprzednią kadencję, marszałek senior Kornel Morawiecki powiedział znamienną rzecz: „Prawo ma służyć nam! Prawo, które nie służy narodowi, to jest bezprawie!”. Dziś nie wiem, co mam powiedzieć osobom, które zgłaszają się do redakcji i mówią o obligacjach PBS. Niestety prawo nadal jest dla białych kołnierzyków, a nie dla narodu. Mógłbym wezwać, aby winni złej kondycji PBS odpracowywali długi w kamieniołomach, ale chyba nikt już nie wierzy, że ktokolwiek poniesie za to odpowiedzialność.