Dlaczego? Otóż proszę sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby jakiś polityk prawicy zapowiedział w niszowym portaliku, że zamierza opublikować listę gejów na lewicy. Skandal byłby na całego. Wypowiadałby się Rzecznik Praw Obywatelskich, liberalne media grzmiałyby o homofobii, a zachodni politycy wzywaliby Polskę do złożenia wyjaśnień. Gdy jednak byli ubecy, którzy kradli dokumenty tajnych służb, grożą w potężnych mediach, że w ramach odwetu za obniżenie emerytur opublikują listę gejów na prawicy, zapada głuche milczenie. Nikt nie mówi o homofobii, nikt nie broni prywatności. Nic. Cisza! To najlepszy dowód na to, że rzekoma walka z homofobią nie ma nic wspólnego z obroną homoseksualistów, a jest jedynie wygodnym narzędziem inżynierii społecznej, której celem jest zniszczenie rodziny i jej społecznych fundamentów.
Dziękuję, drodzy ubecy!
Wiem, że ten tytuł brzmi szokująco, ale chciałem naprawdę podziękować byłym ubekom. Ich zapowiedź w serwisie Wirtualna Polska, że w odwecie za obniżenie im pensji zamierzają ujawnić kwity dotyczące homoseksualistów na prawicy, to doskonały dowód na to, że lewica jedynie gra tematem homoseksualistów, a nie troszczy się o nich.
