Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Czemu się lewactwo grobów boi?

Dawno nie było w mediach związanych z lewicą i PO nic równie zabawnego jak karkołomne próby jednoczesnego udowodnienia, że wielotysięczne manifestacje nie są żadnym ryzykiem, a wyjście na cmentarz to największe z możliwych niebezpieczeństw.

Okazało się, że zadymy w tłumie to niewinna zabawa, a odwiedziny na grobach bliskich... przedłużone w czasie samobójstwo. Mogliśmy dowiedzieć się m.in. od Lubnauer, że fakt udziału młodych w manifestacjach powoduje, iż są one bezpieczne (bo już to, że ci młodzi mają rodziny i pozarażają innych, nie ma dla posłanki znaczenia). „GW” za to udowadniała, że nie czas odwiedzać cmentarze, gdy trwa walka o wolność, że faktycznie protesty są niebezpieczne, ale trzeba zaryzykować życie. A groby bliskich? Kogo to obchodzi. Swoisty rekord hipokryzji ustanowił dyżurny „autorytet medyczny” TVN i „GW”, uaktywniany zawsze, gdy tylko trzeba napluć na rząd, niejaki profesor Simon. Najpierw stwierdził on, że odwiedzanie cmentarzy we Wszystkich Świętych to „skrajne niebezpieczeństwo”, niezależnie od podjętych zabezpieczeń. Tydzień później odkrył, że tłoczne manifestacje nie są kłopotem, jeśli mamy maseczki. Oczywiście można byłoby pastwić się nad głupotą lewicy i PO, hipokryzją, po raz kolejny udowadniać na ich przykładzie, jak za nic mają zdrowie Polaków i są gotowi je ryzykować, byle osiągnąć swoje cele polityczne. Ale jest też w tym chyba coś głębszego. Bo może oni po prostu boją się tego święta?

Bo każe się ono po prostu zadumać. Zamiast wrzasku i histerii – prosi o namysł nad tym, co najważniejsze i ostateczne. Zamiast przekleństw i zadym – wspomina tych, którzy odeszli. Zamiast wrzasku i bełkotu – oferuje ciszę. To ich chyba najbardziej przeraziło, świadomie bądź nie. Niestety, rząd w końcu zadecydował o zamknięciu cmentarzy.

Zakładam, że miał ku temu powody. Być może jest to ponure zwycięstwo „demonstrantów”, którzy wychodząc tysiącami na ulice i blokując normalnych ludzi, stworzyli tak znaczne ryzyko epidemiczne, że krok ten był konieczny. Wiem jednak jedno: o ile rząd zamknął cmentarze na jeden rok, o tyle tamci chcieliby na zawsze.
 

 

 



Źródło: Gazeta Polska

Dawid Wildstein