Rząd mieszkania już ma, teraz czas na ludzi
Media nieraz rozpisywały się, jak mieszkają czołowi przedstawiciele władzy. Dzięki temu wiemy, że po kilka mieszkań mają Jacek Rostowski, Bronisław Komorowski czy Janusz Piechociński.
Cóż z tego, skoro dla większości Polaków posiadanie choćby niewielkiego mieszkania to marzenie ściętej głowy. Od lat brakuje sensownej polityki mieszkaniowej rządu. Zaś MdM to program wciąż promujący głównie deweloperów. Pewnym rozwiązaniem mógłby się okazać np. rozwój budownictwa energooszczędnego. Nakazuje to podpisana przez Polskę dyrektywa UE. W praktyce mieszkania i domy pasywne lub energooszczędne okazują się stosunkowo niedrogie, jednak ta dziedzina u nas dopiero raczkuje. Oferty sprzedaży lokali tego typu można wciąż policzyć na palcach. Tymczasem już za pięć lat wszystkie nowe domy i mieszania będą musiały być samowystarczalne energetycznie. Potrzebne będzie więc wprowadzenie przez następny rząd odpowiednich zachęt i programów, by tego typu budownictwo zagościło u nas na dobre.
