Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

Wysocka-Schnepf zaczęła liczyć. Zaapelowała nawet do prokuratury

Dorota Wysocka-Schnepf, pracownica TVP w likwidacji, dała wyraz swojego niezadowolenia z... uczestnictwa niektórych kandydatów w wyborach prezydenckich. Dlaczego? Bo zdobyli oni "mniej głosów niż na ich listach poparcia". Na jej apel do Państwowej Komisji Wyborczej zareagował m.in. Krzysztof Stanowski.

Autor: Anna Zyzek

Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki I tury niedzielnych wyborów prezydenckich. Zgodnie z nimi kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a kandydat obywatelski, popierany przez PiS - Karol Nawrocki 29,54 proc. To właśnie ci dwaj kandydaci zmierzą się w II turze wyborów, które odbędą się 1 czerwca.

Reklama

Sprawdź: PKW podała dane ze wszystkich obwodów. Bardzo mała różnica na szczycie

Trzeci jest Sławomir Mentzen z wynikiem 14,81 proc. Na czwartej pozycji znalazł się Grzegorz Braun - 6,34 proc.

Piąte miejsce przypadło Szymonowi Hołowni, który uzyskał poparcie na poziomie 4,99 proc. Za nim uplasował się Adrian Zandberg z wynikiem 4,86 proc. Kolejne miejsce przypadło Magdalenie Biejat - 4,23 proc.

Dalej uplasowali się kolejno:

Krzysztof Stanowski - 1,24 proc.
Joanna Senyszyn - 1,09 proc.
Marek Jakubiak - 0,77 proc.
Artur Bartoszewicz - 0,49 proc.
Maciej Maciak - 0,19 proc.
Marek Woch - 0,09 proc.

Wysocka-Schnepf z apelem do PKW!

Choć sami kandydaci przyjęli osiągnięte wyniki z reguły ze spokojem, emocjonalnie podeszła do nich pracownica TVP w likwidacji - Dorota Wysocka-Schnepf. Na tyle, że zaapelowała ona do Państwowej Komisji Wyborczej oraz Prokuratury Krajowej. Dlaczego? Bo "zdobyli zbyt mało głosów". Brzmi jak absurd, ale jej wpis brzmi następująco:

"Bartoszewicz 96 tys głosów, Maciak 36 tys, Stanowski 243 tys, Woch 18 tys. Mniej niż na ich listach poparcia. Dewastowali debatę publiczną w kampanii. Korzystali z darmowej reklamy. Bezkarnie? Czy PKW i PK przystąpią do działań? Nt. Jakubiaka dowody ma goniec.pl".

"Nie nadaje się do tej roboty"

Z odpowiedzią na "zarzuty" Wysockiej-Schnepf ruszył Krzysztof Stanowski, wymieniony przez nią w bełkotliwym wpisie. No i... przedstawił fakty, jak i prawdziwe liczby.

Pani Schnepf: a) uwierzyła, że zebrałem 4 miliony podpisów i nie wykonała jakiejkolwiek pracy dziennikarskiej (nie sprawdziła, że komunikowałem 135 000), czyli nie nadaje się do tej roboty b) nie wie, że 243 000 to więcej niż 135 000, czyli nie nadaje się do tej roboty

– napisał na x.com.

Kuriozalne wywody pracownicy TVP w likwidacji spotkały się z masową odpowiedzią internautów. W tym i polityków prawej strony polskiej sceny politycznej.

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl
Reklama