Butą i arogancją wykazał się były pracownik "Gazety Wyborczej", obecnie rzecznik prasowy ministerstwa spraw zagranicznych, na dzisiejszej konferencji prasowej. Paweł Wroński zakpił z reportera Telewizji Republika, gdy ten wytknął stronniczość kierownictwa MSZ. Jak podaje Michał Jelonek, salwą śmiechu wybuchli dziennikarze innych redakcji.
Telewizja Republika od przejęcia władzy przez rząd Donalda Tuska jest cenzurowana. Dochodziło nawet od sytuacji, gdy dziennikarze stacji, jako jedyni, nie byli wpuszczani na konferencje prasowe ministrów. Niewygodne pytania zadawane przez dziennikarzy Republiki są unikane, lub wyciszane. Red. Michał Jelonek na medialnym spotkaniu resortu spraw zagranicznych zapytał o to "wyjątkowe" traktowanie.
"Panie rzeczniku, czy to już będzie norma, że jedna redakcja może zdawać trzy pytania, a Telewizja Republika żadnego, czy to już będzie norma na państwa konferencjach prasowych?"
Co usłyszał w odpowiedzi? Że, "to dobra idea jest".
Buta byłego pracownika "Gazety Wyborczej", to nie wszystko. Jego odpowiedź była na tyle zabawna, że obecni na sali wybuchli śmiechem.
Jelonek pokazał nagranie w mediach społecznościowych:
Minister Sikorski boi się pytań od dziennikarzy @RepublikaTV. Zapytałem rzecznika @MSZ_RP, czy to będzie już norma, by inne redakcje mogły zadawać po trzy pytania a my żadnego.
— Michał Jelonek (@MichalJelonek) February 14, 2024
„Proszę Pana, to dobra idea jest” - usłyszałem w odpowiedzi. Przy aplauzie przedstawicieli kartelu… pic.twitter.com/iRBLSNye5f