16 czerwca 2023 r., g. 12:00, s. 208 w Sadzie Okręgowym w Warszawie przy Al. Solidarności 127 odbyła się sprawa z powództwa Donalda Tuska przeciwko Gazecie Polskiej i Tomaszowi Sakiewiczowi. Planowane było przesłuchanie Donalda Tuska i Tomasza Sakiewicza, jednak szef Platformy nie pojawił się w sądzie mimo wezwania do osobistego stawiennictwa. Pełnomocnik Tuska poinformował też o tym, że zmienia powództwo i rozszerza jego zakres. Przedmiotem sporu jest okładka tygodnika „Gazeta Polska” z 20 lipca 2022 r., która odnosiła się do tekstu Piotra Lisiewicza „Gott mit uns, czyli były demokrata Tusk. By wygrać, musi nas znowu zgnoić i ubrudzić”.
Okładka i tekst, do którego się odnosiła, dotyczyła wypowiedzi Donalda Tuska, w której lider Platformy Obywatelskiej mówił: „wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”. Donald Tusk wielokrotnie powtarzał te słowa - także w tym roku, podczas spotkania w Sosnowcu, gdzie do PiS dodał jeszcze Konfederację.
Pełnomocnik red. Tomasza Sakiewicza mec. Andrzej Lew-Mirski poinformował w rozmowie z portalem Niezalezna.pl, że dzisiaj wpłynęło pismo o przeniesieniu rozprawy.
Porozumiał się ze mną pełnomocnik pana Donalda T. i poinformował mnie, że zmienia, rozszerza powództwo, które wpłynęło już pewien czas temu do sądu. Zastanawiałem się nad tym czy podołamy, jak gdyby odpowiedzi na to rozszerzone powództwo na sali sądowej - no bo to jednak jest duży materiał, a ono wpłynęło przed rozprawą. Zostało, jak rozumiem przez sąd potraktowane w ten sposób, że pismo zostanie wręczone stronie na rozprawie. No i do rozprawy, jak się okazało nie doszło, dlatego że sąd wcześniej już dokonał tejże właśnie zmiany, że ten termin zniósł wyznaczając nowy termin o czym ja się dowiedziałem dzisiaj.
W rozmowie z reporterem portalu Niezalezna.pl nie kryje swojego zaskoczenia takim obrotem spraw.
Byliśmy trochę zaskoczeni, bo mogliśmy równie dobrze ten problem rozszerzenia powództwa potraktować na sali sądowej po jakieś tam krótkiej przerwie i odnieść się do tego w ten sposób, że byśmy powiedzieli, że jest to za obszerne powództwo i prosimy o inny termin, ale sąd nas uprzedził i po prostu termin zniósł już kilka dni temu.