Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Media

"Straszna historia". Bodnarowcy mogą doprowadzić do ślepoty aresztowanego

Dominik B. trzymany w areszcie przez prok. Karola Zoka straci wzrok. To już pewność, nie prawdopodobieństwo – informuje „Gazetę Polską Codziennie” obrona Dominika B. O tej szokującej sprawie przeczytacie w "GPC" - komentują ją też dziennikarze, prawnicy i politycy, nazywając tę historię "straszną".

Po kolejnym badaniu stwierdzono, że w widzącym oku ciśnienie w gałce wynosi 34 przy normie 10, a w niewidzącym 47. Leków, które mu przepisano, nie może przyjmować, ponieważ mogą wywołać stan zapalny. Mimo monitów prokurator nie reaguje na zaistniałą sytuację. 

Reklama

Przypomnijmy, że Dominik B. został zatrzymany w wyniku śledztwa dotyczącego rzekomych nieprawidłowości w RARS.

Dominik B. został przebadany 17 lipca. Badania nie przeprowadził lekarz biegły, a więc taki, który byłby w stanie wydać opinię wiarygodną dla sądu i prokuratury, czego domagała się obrona. Podczas badania stwierdzono jednak, że sytuacja jest dramatyczna, Dominik jest na granicy utraty wzroku w jedynym widzącym jeszcze oku.

O tej szokującej sprawie przeczytacie w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie" w artykule Jarosława Molgi.

"Nie powinien przebywać w warunkach zwykłego aresztu"

Adwokat Krzysztof Wąsowski poinformował dziś, że otrzymał wiadomość z prokuratury w Katowicach w sprawie Dominika, u którego jest zagrożone widzenie, w jedynym widzącym oku. Wnioski?

Dominik nie powinien przebywać w warunkach zwykłego aresztu. Areszt, w którym dotychczas przebywał Dominik nie zapewnia całodobowej opieki medycznej. W warunkach izolacji penitencjarnej podjęcie reakcji i stała opieka medyczna są możliwe jedynie w areszcie śledczym z oddziałem szpitalnym. Taki oddział szpitalny znajduje się przy AŚ w Bytomiu

– poinformował Wąsowski.

Dominika przewieziono na oddział szpitalny aresztu w Bytomiu. Aktualnie, jak wskazuje Wąsowski, poszukiwany jest biegły z zakresu okulistyki celem wykonania kompleksowej opinii.

"To się w głowie nie mieści"; "Straszna historia"; "Metody białoruskie" - nie brakuje mocnych komentarzy dotyczących tej sprawy. Dziennikarze, prawnicy i politycy zwracają uwagę na to, że Dominik pozbawiany jest prawa do opieki medycznej, co może skończyć się wielką tragedią.

W przypadku takiego zagrożenia dla zdrowia pana Dominika powinien być natychmiast zwolniony z aresztu przez prokuratora - komentuje adwokat Bartosz Lewandowski.

Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl
Reklama