Sąd zakazał TV Republika używania nazwy "#Jedziemy" w odniesieniu do programu Michała Rachonia. - My się podporządkujemy tej decyzji, nie będziemy z nią, przynajmniej na tym etapie dyskutować - powiedział prowadzący. Zarządzający nielegalną TVP mieli jednak o wiele więcej żądań. - Sąd wyrzucił do śmietnika żądanie wysłane przez pułkowników Rympałków, aby ten program zdjąć bądź by przed tym programem umieszczać jakieś oświadczenia o tym, co wyobrażają sobie ci ludzie - podkreślił Rachoń.
Michał Rachoń w swoim porannym programie na antenie Republiki przypomniał dziś, że "nielegalnie funkcjonująca Telewizja Polska rozpoczęła w pierwszych dniach długotrwały proces sądowy, którego celem było wyłączenie nadawania tego programu, który Państwo w tej chwili oglądają, a dosłownie wczoraj dostaliśmy oficjalnie decyzję sądu".
Jedną z pierwszych, bo to nie jest ostatnia decyzja. Tych decyzji będzie więcej w tej sprawie. Czujemy się w obowiązku opisać Państwu, co dokładnie w tej sprawie stwierdził sąd. [...] Po pierwsze, stwierdził, że nie możemy używać nazwy „Jedziemy” i znaku, którego używaliśmy do wczoraj. My się podporządkujemy tej decyzji, nie będziemy z nią, przynajmniej na tym etapie dyskutować. Będziemy o tym dyskutować w sądzie
– przekazał.
Dodał, iż "to, co w drugiej części zostało w tym orzeczeniu opisane, to jest po prostu miazga nie tylko Telewizji Polskiej, ale wszystkich tych, którzy tą telewizją w tej chwili rządzą i ją nadzorują politycznie".
Sąd postanowił oddalić wniosek o zabezpieczenie w stosunku do pozostałych roszczeń oraz w pozostałym zakresie wniosku, a w szczególności wniosek o zakaz emisji audycji „#Jedziemy. Michał Rachoń”, wniosek o zabezpieczenie roszczenia o naruszenie autorskich praw majątkowych i pokrewnych jak i wniosek w części nakazującej umieszczanie bezpośrednio przed emisją każdego odcinka audycji „#Jedziemy. Michał Rachoń” oświadczenia dotyczącego konkurencyjnej wobec Telewizji Republika S.A. – Telewizji Polskiej S.A. w likwidacji
- wskazał sąd.
Rachoń podkreślił, iż "sąd wyrzucił do śmietnika żądanie wysłane przez pułkowników Rympałków, aby ten program zdjąć bądź by przed tym programem umieszczać jakieś orzeczenia o tym, co wyobrażają sobie ci ludzie".
"Nie tylko wyrzucił, ale również opisał szczegółowo, z jakiego powodu te żądania są nawet nie tyle bezprawne, bo to oczywiście też stwierdził, ale po prostu niepoważne"
– powiedział.
Następnie przytoczono fragmenty orzeczenia sądu:
"Krótko mówiąc, sąd stwierdza, że w kontekście tego, co sama Telewizja Polska, dziś nielegalna, wysłała do sądu, jest jasnym i oczywistym, że są to dwa różne programy wyglądające w zupełnie inny sposób"
– podsumował Rachoń.
Michał Rachoń dodał, że "o ile sąd stwierdził, że nie możemy używać tego konkretnego znaku graficznego „#Jedziemy” i nie możemy używać go dla oznaczenia audycji, to stwierdza, że słowa „Jedziemy” nie sposób ograniczyć i zakazać używania tego sformułowania".
Prowadzący poinformował o zmianie nazwy programu na "#Michał Rachoń".
"Zmienimy nazwę programu. A co będzie jej punktem odniesienia? To, że my w Telewizji Republika, Domu Wolnego Słowa, biegniemy po każdą informację. Szukamy wszystkich możliwych, najlepszych ujęć, informacji, po które nie schylają się inni"
– oświadczył.