Dziś Tomasz Sakiewicz przekazał, że policja przesłuchiwała już kilka osób z zespołu TV Republika.
- Monika Borkowska odwiedzona przez policję, żeby wezwać na przesłuchanie w związku z "wyczynami" członków kierownictwa stacji. Już siedem osób z zespołu było przesłuchiwanych pod tym kątem
- powiedział Sakiewicz.
Prezes TV Republika przekazał, że jutro (16.10) ma proces z Bartem Staszewskim, a pojutrze (17.10) - wyrok w procesie z byłym marszałkiem Senatu, Tomaszem Grodzkim.
- Nie można mówić, że ktoś wziął łapówki i nie zareagować. Trzeba zareagować i wsadzić tego, kto mówił - zadrwił Sakiewicz. - Nie mogę mówić, co jest na samym procesie, bo pan marszałek uznał, że ta uczciwość, która z niego bije, wystarczy, żeby ludzie nie dowiedzieli się, żeby ci ohydni kłamcy, którzy twierdzą, że brał łapówki albo jego koledzy, nie byli pokazani światu - dodał w podobnym tonie.
Sakiewicz ocenił, że "sama sprawa Grodzkiego jest taka, że gdyby połowa tego przeciekła, co tam jest, to nikt przy zdrowych zmysłach nie zagłosowałby na PO".
- Ja się nie dziwę, że oni utajniają to - nie chcieli odebrania immunitetu, skręcili tę sprawę - powiedział.
- Oni tylko brali, a my mówimy o tym. W państwie "demokracji walczącej" władzy wolno wszystko, tylko nie wolno tego komentować i kara musi być - podsumował.
Według prezesa TV Republika "mamy do czynienia z nasileniem działań policyjnych, prokuratorskich i sądowych"
- Jeden z banków w nocy wycofał nam kredyt, gdy byliśmy w USA, blokując karty, mimo że był on zatwierdzony, mieliśmy wszystkie dokumenty i zaświadczenia. Musieliśmy wszystko spłacić w ciągu kilku godzin. Dobrze, że mieliśmy te pieniądze. Takie działania podejmuje szajka, która rządzi Polską - przekazał.
#PO11 | @TomaszSakiewicz: Gdyby choć połowa informacji na temat Grodzkiego dotarła do opinii publicznej, to nikt nie zagłosowałby na Platformę.
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) October 15, 2025
📺 https://t.co/7TF7E2pOIn#WłączPrawdę #TVRepublika #DomWolnegoSłowa pic.twitter.com/OX7cppwy2O