Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Media

„Ktoś szuka nerwowo i po omacku”. Red. Borkowska z Republiki już po przesłuchaniu

Miałam wrażenie, że nawet funkcjonariusz, który odczytywał pytania, czuł absurd sytuacji - stwierdziła red. Monika Borkowska z Telewizji Republika. Dziennikarka wczoraj otrzymała wezwanie na przesłuchanie. Kierownictwo stacji Strefy Wolnego Słowa ocenia, że czynności służb wynikają z niekorzystnej dla rządu działalności Republiki.

W środę prezes Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz poinformował, że do domu dziennikarki stacji Moniki Borkowskiej przyjechała policja w celu wręczenia jej wezwania na przesłuchanie. Ocenił, że czynności związane są z "wyczynami członków kierownictwa stacji". Z dzisiejszego wpisu Borkowskiej wynika, iż była przesłuchiwana w czwartek.

"Melduję, że żyję. Ja już po. Miałam wrażenie, że nawet funkcjonariusz, który odczytywał pytania, czuł absurd sytuacji"

– napisała na platformie X.

Dodała, że więcej powiedzieć nie może, choć odniosła wrażenie, że "ktoś tu szuka nerwowo i „po omacku”.

Warto dodać, iż o działaniach służb pod adresem dziennikarzy pisał wczoraj szef wydawców Republiki Jarosław Olechowski. - Prokuratura Donalda Tuska taśmowo wzywa na przesłuchania dziennikarzy Republiki oraz byłych dziennikarzy TVP i pracowników TAI, nawet sekretarki i kierowców - oznajmił i dodał, że służby wypytują m.in. o niego.

Działania prokuratury ocenił jako "cyrk" i przekazał, że "śledczy zadają na przykład takie pytania: „czy zna pan Olechowskiego i co może o nim powiedzieć”. - Jak dotąd nic nie zaleźli, więc rośnie desperacja śledczych działających na polityczne zamówienie: „dorwać Olechowskiego” - stwierdził.

Źródło: niezalezna.pl